Kiedy rozpoczynaliśmy prezentację kolejnych lokali pogoda psuła się i zaczynał padać deszcz. Czy to był znak?
Eksperci
Zabawa w hocki-klocki z poważną umową to nigdy nie jest dobry pomysł. Ta historia uczy, żeby trzymać się danego słowa
Nie znałam i nigdy wcześniej nie widziałam klienta, z którym miałam się spotkać. To mógł być każdy, kto stawił się w umówionym miejscu. Padło na kierowcę Poloneza
Jak reklamować własny dom i czy jest możliwe aby lepiej zrobił to ktoś inny? Długi spacer rozwiązuje problem
Dom pod Warszawą do sprzedaży. Ciekawa nieruchomość, która skrywa zagadkę. Dowiedz się jaką
Warto oszczędzać, chociaż czasami kolejne historie jak i na czym można zmniejszyć koszty powodują uśmiech na twarzy słuchaczy. Te przykłady są prawdziwe
Z czego wynikały jego obawy, nie wiem do dzisiaj. Ale może jego zachowanie było potwierdzeniem, że we własnych sprawa trudno zachować obiektywizm? Przecież lekarz nie powinien leczyć członków rodziny, ani siebie. Może to samo dotyczy innych profesji?
O tym, że klient najczęściej nie wie, czego tak naprawdę szuka, wie każdy pośrednik nieruchomości. Jakie z tego nasuwają się wnioski? Przynajmniej dwa.
Ta historia wydarzyła się kilka lat temu, kiedy prawo zezwalało na zakup przez jednego ze współmałżonków nieruchomości do majątku wspólnego. A do sprzedania czegoś z majątku wspólnego potrzebni byli już obydwoje.
Będąc młodym agentem sprzedawałem dużo i szybko nabrałem doświadczenia jak obywać się z trudnymi sprawami. Wydawało mi się, że pozostałe transakcje będą już tylko prostsze. Jak bardzo się myliłem, miał mi udowodnić kolejny klient.
Po tej transakcji dowiedziałem się, że nie warto skupiać się tylko na nieruchomości i jej atutach. To oczywiście ma znaczenie, ale marginalne. Problemy generujemy zawsze tylko my. Ludzie.
To dwupokojowe mieszkanie na sprzedaż było w dobrej lokalizacji, z idealnym układem pomieszczeń i przepięknym dużym tarasem, który był "wisienką na torcie". Problemem była tylko zbuntowana, "kochająca" córka, która w nim mieszkała.
Starsza Pani chciała sprzedać mieszkanie. Bardzo mocno w tę transakcję zaangażował się przyszły prawnik Tomek, który wynajmował u niej pokój. Czemu tak chętnie jej pomagał i czy obietnice starszych osób należy traktować poważnie?
W domowym biurze przedsiębiorcy Piotra Hendla stanął jednoślad, który udowodnił, że na niewielkiej przestrzeni można z powodzeniem łączyć obowiązki z przyjemnościami.
W obiecanym ciągu dalszym cyklu, opowiem o kolejnych ciekawostkach, jak to – świadomie, czy nieświadomie, można stracić klientów i okazję, by korzystnie sprzedać nieruchomość
Konflikty rodzinne, napięta atmosfera czy sąsiedzi snujący opowieści o minusach nieruchomości, którą ktoś właśnie chce kupić – takie rzeczy najskuteczniej zniechęcają do zawarcia transakcji. Wbrew pozorom takich przypadków jest dużo
Będąc młodym agentem, przyjąłem do sprzedaży niewielkie, dwupokojowe mieszkanie na Mokotowie, które miałem szybko sprzedać. Nie wiedziałem, że to początek bardzo trudnej transakcji…
Dwa pokoje 38m2, na VII piętrze z balkonem i ładnym widokiem. Takie mieszkanie to najprostsza, bo najbardziej poszukiwana nieruchomość na warszawskim rynku. Co w takim razie było problemem?