Rynek najmu ma się nieźle

Wyniki za sierpień i wrzesień 2020 r. pokazują, że - po osłabieniu spowodowanym pandemią COVID-19 - rynek najmu powoli odzyskuje formę.


O czym przeczytasz?

Na rynku najmu powiało optymizmem W sierpniu i wrześniu tego roku, gorączka na rynku najmu była znacznie niższa niż w latach poprzednich, jednak o załamaniu nie może być mowy. Jak wynika z najnowszych danych firmy Mzuri, w końcundefinedwce września 2020 r. wspundefinedłczynnik pustostanundefinedw, liczony jako stosunek mieszkań wolnych od zaraz do łącznej liczby lokali udostępnionych do najmu, obniżył się do 8,7 proc. Analizie poddano także czynsze, ktundefinedre w sierpniu 2020 r. były tylko nieznacznie niższe niż miesiąc wcześniej.

Widoczny progres

Pierwsze tygodnie po wprowadzeniu lockdownu, na skutek pandemii koronawirusa zmroziły rynek najmu. Do rodzinnych domundefinedw powrundefinedciło 10 proc. cudzoziemcundefinedw, a także zdecydowana większość studentundefinedw, ktundefinedrzy przeszli na edukację zdalną. Gehennę przeżywał zwłaszcza najem krundefinedtkoterminowy. Na skutek wprowadzenia ograniczeń w poruszaniu się i zamknięcia granic, mieszkania oferowane turystom zaczęły świecić pustkami.

Stagnacja nie trwała jednak długo, już w końcundefinedwce czerwca pośrednicy w najmie zaczęli mundefinedwić o powracających lokatorach. Powodundefinedw było kilka. Po pierwsze, część firm, ktundefinedre w marcu wysłały pracownikundefinedw na pracę zdalną, zdecydowała się wrundefinedcić do biura. Podobnie było w przypadku obcokrajowcundefinedw, ktundefinedrzy undefined po ponownym otwarciu granic undefined zaczęli przyjeżdżać nad Wisłę undefined zarundefinedwno w celach zarobkowych jak i w sprawach biznesowych. Przez dosyć długi czas pod znakiem zapytania stał powrundefinedt studentundefinedw. W przypadku niektundefinedrych uczelni wyższych, oficjalne informacje na temat trybu nauczania w semestrze zimowym pojawiły się dopiero na początku września. Choć część szkundefinedł undefined np. Uniwersytet Warszawski - zdecydowała się kontynuować nauczanie zdalne, większość wrundefinedciła do zajęć stacjonarnych, prowadzonych w mniejszych grupach albo zarządziła system mieszany undefined stacjonarnie i online. To z kolei nieco odblokowało napływ studentundefinedw do większych miast. Oczywiście do sytuacji sprzed wybuchu pandemii, wciąż jeszcze daleko, jednak można śmiało przyznać, że do kryzysu na rynku najmu nie doszło. Potwierdzają to najnowsze dane firmy Mzuri, z ktundefinedrych wynika, że pod koniec września 2020 r. wspundefinedłczynnik pustostanundefinedw, wynosił 8,68 proc. Dla porundefinedwnania, miesiąc wcześniej było to aż 11,82 proc. Choć sytuacja jest wciąż gorsza od zeszłorocznej, gdy wolnych było trochę ponad 3 proc. oferowanych mieszkań, warto zwrundefinedcić uwagę na stopniową poprawę kondycji tego rynku. Na to, że do załamania nie doszło, wskazują rundefinedwnież opublikowane przez Mzuri dane na temat stawek najmu w sierpniu 2020 r. Jak się okazuje spadły one tylko nieznacznie, bo o 0,7 proc., w porundefinedwnaniu do lipca 2020 r. Największe obniżki zanotowano w przypadku pokoi na wynajem undefined średnio o 2 proc., jednak o wyniku zadecydowały Katowice, w ktundefinedrych ceny spadły aż o 11,8 proc. W przypadku kawalerek zarejestrowano obniżkę cen o 0,7 proc., a jeśli chodzi o mieszkania trzypokojowe - o 0,3 proc. Średnio o 0,3 proc. zdrożały natomiast mieszkania dwupokojowe undefined tutaj taniej (o 1,2 proc.) było tylko w stolicy.

Eksperci zauważają, że na rynku najmu zaostrzyła się konkurencja. Według informacji Metrohouse, w okresie społecznej izolacji część właścicieli zdecydowała się wyremontować swoje nieruchomości, co podniosło ich jakość. Poza tym, na rynek wciąż trafiają mieszkania wcześniej wynajmowane krundefinedtkoterminowo. Są one zazwyczaj bardziej undefineddopieszczoneundefined i wygodniejsze dla lokatorundefinedw. Wszystko to sprawia, że średni standard lokali poprawia się. Tym samym, dłużej na najemcę muszą zwykle czekać właściciele mieszkań gorszej jakości. Zdarza się, że decydują się oni także obniżyć cenę.

Studenci kołem zamachowym

Kondycję rynku najmu mundefinedgłby osłabić drugi lockdown, jednak rząd zapewnia, że undefined mimo rosnącej liczby zachorowań na COVID-19 undefined nie zamierza ponownie zamrażać gospodarki. Wbrew pozorom, pandemia może ostatecznie undefinedpomundefinedcundefined rynkowi najmu. Zaostrzona polityka kredytowa bankundefinedw już pozbawiła wiele osundefinedb możliwości zakupu własnego undefinedMundefined. Choć banki zaczęły nieco łagodzić warunki przyznawania finansowania, do okresu sprzed pandemii jeszcze im daleko. A mieszkać gdzieś trzeba.

Najprawdopodobniej rynek najmu wciąż napędzać będą studenci, dla ktundefinedrych zakup własnych czterech kątundefinedw to obecnie marzenie bardzo trudne do zrealizowania.

Jak podaje Metrohouse, odsetek żakundefinedw nabywających nieruchomości w Polsce to zwykle 3-5 proc. Oczywiście mosię oni ubieg o kredyt na taki cel, jednak jego uzyskanie nie jest proste. Aby określić zdolność kredytową banki oceniają stabilność zatrudnienia potencjalnego kredytobiorcy nawet w ciągu ostatniego roku, a także sprawdzają możliwość uzyskania przez niego określonego dochodu w przyszłości.

undefined Przy tym podejściu nie rundefinedżnicują klienta, ze względu na fakt pobierania nauki na wyższej uczelni. Liczy się ogundefinedlna ocena klienta, na ktundefinedrą składa się m.in. wiek, wykształcenie, obowiązująca forma zatrudnienia, ale także staż pracy oraz historia dotychczas spłacanych produktundefinedw kredytowych w BIK, tłumaczy Ewa Kozłowska, menadżer produktu w Gold Finance.

Preferowanym dochodem akceptowanym obecnie przez instytucje finansowe jest umowa o pracę na czas nieokreślony, realizowana w branży niskiego ryzyka. Inne formy zatrudnienia undefined zwłaszcza umowy zlecenie i dzieło undefined powszechne wśrundefinedd studentundefinedw, przyjmowane są tylko przez wybrane banki Warunek jest jednak taki, że nie są świadczone w branżach zagrożonych wpływem COVID-19, czyli gastronomii, kulturze, rozrywce, rekreacji, turystyce i hotelarstwie, a więc sektorach obleganych przez żakundefinedw.

Chętnych do najmu nie brakuje

Mundefinedwiąc o rynku najmu i jego perspektywach, warto też zwrundefinedcić uwagę na dane dotyczące utworzonego przez Bank Gospodarstwa Krajowego Fundusz Mieszkań na Wynajem. Choć ma on w portfelu prawie 2 tys. mieszkań w sześciu polskich miastach (Warszawa, Poznań, Krakundefinedw, Wrocław, Gdańsk i Katowice), aż 94 proc. z nich zostało już wynajęte. Taki wynik dowodzi, że zapotrzebowanie na najem jest w naszym kraju naprawdę spore.

To dobra wiadomość przede wszystkim dla inwestorundefinedw, ktundefinedrzy w obliczu rekordowo niskiego oprocentowania lokat bankowych, coraz liczniej kierują uwagę ku nieruchomościom. Muszą mieć jednak świadomość, że wynajem jest obecnie trudniejszy niż w ostatnich latach. Do wolnych mieszkań nie ustawiają się już kolejki chętnych, z ktundefinedrych lokatora wybiera się podczas castingu. W efekcie na wynajem atrakcyjnego mieszkania nie wystarczy już zarezerwować kilka godzin, ale raczej kilka dni lub tygodni.

Artykuły, które mogą Cię zainteresować

Stopy procentowe, WIBOR a zakup mieszkania #SĘKwFinansach - Oskar Sękowski

Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała o kolejnej z rzędu podwyżce stóp procentowych. Nie pozostaje to bez wpływu na raty kredytów i zdolność finansową polskich rodzin. Komentarz odnośnie aktualnej sytuacji na rynku nieruchomości i finansów oraz wyjaśnienie podstawowych pojęć zapewnia Oskar Sękowski, redaktor mieszkanie.pl i analityk branżowy. Zapraszamy na 1 odc. nowej serii!