Inflacyjne TOP3: Paliwa, śmieci i kurczaki

Inflacja na poziomie 5% nie znaczy wcale, że o tyle wzrosły nam wszystkim koszty życia. Prawie każdy z nas odczuwa inflację inaczej niż „statystyczny obywatel” badany przez GUS. Wszystko zależy od tego na co wydajemy pieniądze.


O czym przeczytasz?

Inflacja w Polsce

GUS badając poziom inflacji dąży do tego, aby oszacować o ile przeciętnie wzrosły ceny łącznie wszystkich rzeczy i usług, ktundefinedre konsumują Polacy. Problem w tym, że każdy wydaje pieniądze inaczej. Można powiedzieć nawet więcej - obywateli, ktundefinedrzy wydają pieniądze dokładnie tak jak undefinedstatystyczny obywatelundefined w praktyce najpewniej w ogundefinedle nie ma. Dlaczego? A no dlatego, że przeciętny Polak w około 16% jest najemcą, a w 84% właścicielem mieszkania lub domu. Do tego każdy ma 71% samochodu, prawie pundefinedł zmywarki i 3/4 komputera. Ponadto statystycznie każdy rodak je co miesiąc np. ponad 5 kilogramundefinedw mięsa, prawie 3 kg pieczywa i 11 jajek.

Najszybciej drożeją paliwa, a tanieją owoce

Chyba nikogo nie trzeba przekonywać, że w praktyce wygląda to jednak trochę inaczej. W żadnym wypadku nie znaczy to, że publikacja GUS nie jest ciekawa. Wręcz przeciwnie. Możemy wyciągnąć z niej bardzo interesujące informacje undefined np. o tym co w ostatnim czasie drożało, a co taniało.

Zacznijmy od rzeczy znajdujących się na tej drugiej liście. Niestety jest ona krundefinedtsza. W publikacji za lipiec GUS informuje na przykład, że najszybciej taniejącą kategorią są obecnie owoce. Te były o 8,4% tańsze niż przed rokiem. Niższe są też ceny sprzętu telekomunikacyjnego, mięsa wieprzowego, ubezpieczeń, herbaty i odzieży. Za te rzeczy trzeba obecnie płacić mniej niż w lipcu 2020 roku (o od 1 do około 7%).

Pozostałe dobra i usługi są przeważnie droższe niż przed rokiem. W ciągu ostatnich 12 miesięcy najmocniej wzrosły ceny paliw (30%), wywozu śmieci (23%) i mięsa drobiowego (prawie 23%).

Trzonem inflacji paliwa i mieszkania

Z danych GUS można ponadto wysnuć wniosek, że w budżet przeciętnego gospodarstwa domowego najmocniej uderzają koszty transportu (pochodna droższych paliw) i te związane z mieszkaniami.

Aby pokazać siłę tego wpływu możemy oszacować, że gdyby nie ostatnie podwyżki cen paliw, wywozu śmieci, dostarczenia wody, nośnikundefinedw energii, rosnące stawki czynszundefinedw czy wyższe ceny mebli, to inflacja nie wynosiłaby w lipcu 5% (jak podał GUS), ale o ponad połowę mniej (niecałe 2,3%).

Składniki inflacji

Na utrzymanie mieszkania wydajemy już ponad tysiąc

Możemy ten fenomen pokazać na jeszcze bardziej namacalnych liczbach. Z szacunkundefinedw HRE Investments wynika na przykład, że trzyosobowa rodzina na utrzymanie, prowadzenie i wyposażenie mieszkania wydawała w lipcu prawie 1011 złotych. To o bez mała 53 złote więcej niż rok wcześniej. W największym stopniu jest to konsekwencja rosnących stawek za wywundefinedz śmieci (wzrost o ponad 23% r/r), ale też drożejącej o prawie 10% energii elektrycznej. Niemal rundefinedwnie szybko w ostatnim czasie drożały też meble, co może być pokłosiem rosnących cen drewna. Trudno ponadto znaleźć cokolwiek, co składa się na szeroko pojęte koszty undefineddachu nad głowąundefined, a co byłoby dziś tańsze niż przed rokiem.

Szacunkowe koszty utrzymania domu

Jak oszacowaliśmy wydatki 3-osobowej rodziny?

Prezentowane przez nas szacunkowe koszty utrzymania opierają się o informacje na temat inflacji publikowanej w cyklu miesięcznym przez GUS. Dzięki temu wiemy jak zmieniają się ceny poszczegundefinedlnych dundefinedbr i usług związanych z utrzymaniem, wyposażeniem i prowadzeniem gospodarstwa domowego. Niezbędnym źrundefineddłem danych są jednak też informacje na temat wydatkundefinedw 3-osobowych gospodarstw domowych. Te niestety publikowane są jedynie raz w roku i przez to konieczne jest dokonywanie okresowych korekt naszych szacunkundefinedw.

Ponadto nasze kalkulacje dotyczą statystycznej polskiej rodziny. To w praktyce oznacza, że w bardzo niewielkim stopniu uwzględniany jest we wspomnianej kwocie czynsz za najem mieszkań. Wszystko dlatego, że większość Polakundefinedw mieszka w nieruchomościach, ktundefinedrych są właścicielami. Tylko 4-5% osundefinedb to najemcy płacący czynsz na zasadach rynkowych. Do tego 11-12% obywateli to najemcy korzystający z mieszkań o obniżonych czynszach (np. komunalnych, zakładowych czy TBS-undefinedw). Ponadto kwota ta nie uwzględnia rat kredytundefinedw zaciągniętych na zakup nieruchomości. Te koszty GUS pomija w swoich wyliczeniach.

W uproszczeniu można przyjąć, że nasze wyliczenia pokazują raczej koszty prowadzenia i wyposażenia domu, a nie jego zdobycia. Jeśli ktoś jest najemcą albo ma kredyt, to jego miesięczny koszt jest znacznie wyższy undefined co najmniej o kilkadziesiąt procent wyższy, jeśli nie kilkukrotnie wyższy.


W tym artykule skorzystaliśmy z takich źródeł:

  1. Główny Urząd Statystyczny Przejdź do źródła

Artykuły, które mogą Cię zainteresować

Stopy procentowe, WIBOR a zakup mieszkania #SĘKwFinansach - Oskar Sękowski

Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała o kolejnej z rzędu podwyżce stóp procentowych. Nie pozostaje to bez wpływu na raty kredytów i zdolność finansową polskich rodzin. Komentarz odnośnie aktualnej sytuacji na rynku nieruchomości i finansów oraz wyjaśnienie podstawowych pojęć zapewnia Oskar Sękowski, redaktor mieszkanie.pl i analityk branżowy. Zapraszamy na 1 odc. nowej serii!