W czerwcu deweloperzy oddali do użytkowania ponad 11 tysięcy nowych mieszkań undefined o prawie 11% więcej niż w czerwcu rok wcześniej. Choć bardzo często przykładamy dużą wagę do informacji o tym ile nowych mieszkań w Polsce powstaje, to z punktu widzenia oceny bieżącej koniunktury, informacje te są nieprzydatne. Wszystko dlatego, że od rozpoczęcia budowy do oddania mieszkań do użytkowania mijają w Polsce często 2 lata, a od decyzji o zakupie działki do oddania kluczy do mieszkań, ktundefinedre na niej mogą powstać, minąć potrafi nawet kilka lat. Dziś publikowane dane na temat mieszkań oddawanych do użytkowania mają więc charakter historyczny.
Deweloperzy nigdy nie dostali jeszcze tak wielu pozwoleń na budowę
Na drugim biegunie mamy dane na temat wydawanych pozwoleń na budowę. Te są pewnego rodzaju papierkiem lakmusowym sugerującym czy koniunktura w mieszkaniundefinedwce poprawia się czy nie. Patrząc na te dane trzeba mieć jednak świadomość, że undefinedw papierek lakmusowy bywa zawodny. Powundefinedd jest prosty undefined deweloperzy ubiegający się o pozwolenia na budowę czekają czasem na takie decyzje wiele miesięcy. Dziś wydawane pozwolenia są więc efektem decyzji podejmowanych dawno temu. Mało tego, spora część wydawanych pozwoleń na budowę nie jest potem przekuwana w rozpoczynanie budundefinedw.
Dlatego z rezerwą należy podchodzić do informacji, że w samym tylko czerwcu deweloperzy dostali pozwolenia na budowę prawie 26 tysięcy mieszkań. Jest to najwyższy wynik w historii. Nie jest to jednak przypadek. Pamiętajmy, że czerwiec był ostatnim miesiącem, w ktundefinedrym rozpoczęcie sprzedaży mieszkań (do tego potrzebne jest pozwolenie na budowę) potrafiło uchronić dewelopera przed koniecznością spełniania niektundefinedrych wymagań znowelizowanej ustawy deweloperskiej (np. opłacania składek na Deweloperski Fundusz Gwarancyjny).
Najlepszy czerwiec w historii
Chęć ucieczki przed nowymi regulacjami mogła też spowodować, że w czerwcu deweloperzy nie tylko uzyskiwali pozwolenia na budowę, ale rozpoczynali też sporo nowych budundefinedw. Było ich tak dużo, że był to najlepszy czerwiec w historii pod względem liczby rozpoczynanych inwestycji. W osiągnięciu tego wyniku mogła też pomundefinedc pewna normalizacja w zakresie cen materiałundefinedw budowlanych i dostępności ekip budowlanych. Niestety nikłe są szanse, że w kolejnych miesiącach liczba rozpoczynanych inwestycji będzie rundefinedwnie wysoka. Wszystko dlatego, że widząc mniejszy popyt na mieszkania deweloperzy ograniczyli produkcję nowych mieszkań. Kosztem liczby zawieranych transakcji deweloperzy postanowili po prostu bronić marże.
Może to niestety oznaczać, że za kilka kwartałundefinedw undefined gdy potencjalnie otoczenie się poprawi, a RPP np. zacznie obniżać stopy procentowe, na rynek dostarczanych będzie mniej mieszkań. To przy potencjalnie wyższym popycie może znowu spowodować, że mieszkania zaczną drożeć. Mundefinedwimy tu jednak o pespektywie kilku kwartałundefinedw, a więc w międzyczasie może stać się coś niespodziewanego.
