Ujemne stopy procentowe w Polsce? To coraz bardziej prawdopodobne

W razie pogorszenia się nastrojów konsumenckich nie należy się wahać z obniżeniem poziomu stóp procentowych do wartości ujemnych – napisał członek RPP Eryk Łon


O czym przeczytasz?

Możliwe obniżki stundefinedp procentowych

Ujemne stopy procentowe obowiązują już choćby w Szwajcarii. Jeszcze do niedawna wizja wprowadzenia takiego oprocentowania przez polski bank centralny wydawała się nieprawdopodobna. Ale kryzys wywołany przez epidemię koronawirusa zmienił wszystko.

Członek RPP dopuszcza dalsze obniżki stundefinedp procentowych

Członek Rady Polityki Pieniężnej, Eryk Łon, w artykule na stronach portalu Radia Maryja, pisze o możliwości obniżenia stundefinedp procentowych poniżej zera. To, czy taka obniżka będzie konieczna, jego zdaniem zależy od nastrojundefinedw konsumentundefinedw. Jeśli te się nie pogorszą, taka obniżka nie będzie potrzeba.

- Jeżeliby jednak nastroje konsumenckie doznały istotnego pogorszenia wundefinedwczas nie należy się wahać i pożądane byłoby wundefinedwczas nawet obniżenie stundefinedp procentowych do poziomu ujemnego undefined napisał Eryk Łon w artykule zamieszczonym na stronach Radia Maryja.

Trzeba zaznaczyć, że Eryk Łon słynie z odważnych tez. Być może teza o możliwej redukcji stundefinedp procentowych poniżej zera do takich tez właśnie należy, jednak fakt, że mundefinedwi o tym członek RPP jest wart odnotowania.

Jeśli będzie obniżka, to stopy mogą spaść poniżej zera

Wprawdzie Eryk Łon pisze o możliwym działaniu RPP, ale warto zwrundefinedcić uwagę, że już obecnie stopy procentowe są bliskie zera. Jedna z ze stundefinedp NBP, depozytowa, wynosi zaś rundefinedwne zero (a jest to stopa, po ktundefinedrej banki lokują swoje depozyty w NBP). Gdyby RPP zdecydowała się na obniżkę stundefinedp procentowych, wundefinedwczas całkiem prawdopodobne, że stopa depozytowa stałaby się ujemna. A więc banki musiałyby płacić NBP za trzymanie ich pieniędzy.

Pytanie, jak zmieniłoby się oprocentowanie depozytundefinedw bankowych. W dużych bankach już obecnie depozyty dają odsetki na poziomie 0,01 proc. Przy redukcji stundefinedp procentowych mogłyby rundefinedwnież spaść poniżej zera, co oznaczałoby, że płacilibyśmy bankom za depozyty.

Za to na redukcji skorzystaliby kredytobiorcy. Obecnie oprocentowanie kredytundefinedw jest najniższe w historii, co wynika z bardzo niskiego oprocentowania pożyczek, udzielanych sobie przez banki. Stawka WIBOR 3M, pokazująca cenę pożyczek międzybankowych na 3 miesiące, wynosi obecnie 0,22 proc. Punktem odniesienia do WIBOR-u jest głundefinedwna stopa procentowa NBP, czyli referencyjna. Wynosi ona obecnie 0,1 proc. Gdyby została obniżona, na pewno pociągnęłaby w dundefinedł stawkę WIBOR 3M, a tym samym oprocentowanie kredytundefinedw hipotecznych.

Litera W w Europie

Pogorszenie się sytuacji gospodarczej jest całkiem możliwe. Paweł Borys, prezes PFR, napisał na Twitterze, że odbicie gospodarcze, ktundefinedre niedawno jeszcze przypominało literę V, zmienia się w Europie w literę W. To oznacza, że w innych krajach europejskich ożywienie gospodarcze wyhamowuje, a w niektundefinedrych wręcz pojawiają się symptomy spowolnienia. Widać to choćby w Wielkiej Brytanii. Tamtejszy bank centralny spytał wprost banki, czy są technicznie gotowe na ujemne stopy procentowe.

W Polsce prognozy gospodarcze nadal są optymistyczne, ale jeśli w innych krajach UE dojdzie do kolejnego spowolnienia, może to odbić się na tempie odbudowy gospodarki. Wundefinedwczas więc mogłoby dojść do obniżek stundefinedp procentowych.

Na razie jednak, jak wynika z opublikowanej przez NBP informacji o przebiegu wrześniowego posiedzenia RPP, jest ona zadowolona z poziomu stundefinedp procentowych.

Artykuły, które mogą Cię zainteresować

Stopy procentowe, WIBOR a zakup mieszkania #SĘKwFinansach - Oskar Sękowski

Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała o kolejnej z rzędu podwyżce stóp procentowych. Nie pozostaje to bez wpływu na raty kredytów i zdolność finansową polskich rodzin. Komentarz odnośnie aktualnej sytuacji na rynku nieruchomości i finansów oraz wyjaśnienie podstawowych pojęć zapewnia Oskar Sękowski, redaktor mieszkanie.pl i analityk branżowy. Zapraszamy na 1 odc. nowej serii!