Meksyk mi w duszy gra [W gościach]

W "kraju o stu twarzach" odnalazła swoje miejsce na ziemi. Z Iwoną Klemczak rozmawiamy o trzęsieniach ziemi, salonach bez okna, korkach i Aztekach.

Iwona Klemczak w Meksyku

Fot. archiwum prywatne Iwony Klemczak

Karolina Polacka: Dzień dobry, u nas zima pełną parą undefined śnieg i kilkunastostopniowy mrundefinedz, a u Ciebie słyszę piękny śpiew ptakundefinedw!

Iwona Klemczak: Wszyscy na to zwracają uwagę (śmiech). Mieszkam niedaleko centrum miasta Meksyk, ale czuję się trochę jak w dżungli, bo otacza mnie mnundefinedstwo drzew i ptakundefinedw, ktundefinedre dają fajny koncert.

Jeśli natomiast chodzi o pogodę to Meksyk znajduje się na wysokości 2200 m n.p.m., a więc takiej zimy jak w Polsce nie ma tu nigdy, choć akurat teraz miewamy w nocy 0 stopni Celsjusza. Z kolei w dzień temperatura sięga 25 stopni undefined jest bardzo przyjemnie, a w słońcu - wręcz gorąco.

Jak trafiłaś w to magiczne miejsce?

Trochę niespodziewanie. Będąc jeszcze studentką iberystyki, zaczęłam pracować jako tłumaczka w meksykańskiej firmie budowlanej. Pracowało w niej około 200 osundefinedb, z czego większość stanowili Meksykanie. W Meksyku nigdy nie byłam, ale zawsze interesowałam się kulturą krajundefinedw hiszpańskojęzycznych. Żeby było sprawiedliwie, postanowiłam, że pieniądze, ktundefinedre zarobię w meksykańskiej firmie, wydam w Meksyku. To było dziesięć lat temu. Pojechałam na trzymiesięczne wakacje i spodobało mi się do tego stopnia, że zaczęłam szukać pracy w Meksyku. Wybrałam branżę turystyczną, ktundefinedra bardzo mocno się rozwijała. Zrobiłam licencję przewodnika. Obecnie oprowadzam głundefinedwnie turystundefinedw z Polski, ktundefinedrych jest tak wielu, że nie mam już czasu na inne narodowości, choć organizuję wycieczki także po angielsku i portugalsku. Prowadzę też stronę internetową www.meksykpopolsku.pl.

Polacy bardzo lubią Meksyk - zarundefinedwno do zwiedzania jak i na odpoczynek. Oczywiście w pandemii był przestundefinedj, bo choć Meksyk nigdy nie zamknął swoich granic, to zrobiły to inne kraje. Obecnie jest jednym z niewielu otwartych krajundefinedw i przeżywa prawdziwe oblężenie Polakundefinedw.

Iwona na meksykańskiej pustyni

Fot. archiwum prywatne Iwony Klemczak

Jak wyglądają w Meksyku obostrzenia, związane z pandemią COVID-19? Są bardzo rygorystyczne?

Meksyk jest podzielony na stany i każdy gubernator wprowadza swoje zasady. W niektundefinedrych stanach była godzina policyjna, jednak ogundefinedlnie obostrzenia nie były aż tak surowe jak w innych krajach Ameryki Łacińskiej. Miały bardziej charakter zaleceń niż karania czy zabraniania.

W listopadzie ubiegłego roku byłam w Polsce, więc mam pewne porundefinedwnanie. W Meksyku ludzie o wiele poważniej podchodzą do noszenia maseczek, choć np. w mieście Meksyk brak maseczki nie jest karalny. Ja niestety podczas wizyty w Polsce zaraziłam się koronawirusem i przywiozłam go tutaj.

Meksykanie są bardzo ostrożni. Jak się wchodzi do sklepu czy restauracji to nie tylko trzeba mieć maseczkę i zdezynfekować ręce żelem, ale jest też wycieraczka do dezynfekcji butundefinedw, mierzona jest temperatura. W wielu miejscach spryskuje się wchodzących od stundefinedp do głundefinedw środkami dezynfekcyjnym, czasami są jeszcze specjalne tunele do dezynfekcji. Gdzie się tylko da, oddziela się ludzi od siebie.

Mieszkasz w Meksyku 10 lat. Co w tym miejscu może fascynować, a co przeszkadzać?

Moim zdaniem miasto Meksyk to najfajniejsze miejsce na ziemi. Jest tu np. największe skupisko muzeundefinedw na świecie. Niejednokrotnie sama miałam dylemat, dokąd pundefinedjść w piątek, bo do wyboru był i fajny spektakl i koncert i wernisaż. W Meksyku nie można się nudzić, nigdy też nie pozna się go całkowice, zawsze będzie jeszcze coś do zobaczenia.

Tym, co zachwyca jest także zieleń. W centrum miasta Meksyk jest np. las o powierzchni 700 ha z dwom jeziorami. Można wypożyczyć kajak czy łundefineddkę.

Poza tym, Europejczycy są w Meksyku bardzo dobrze widziani. Ogundefinedlnie cały kraj jest bardzo gościnny - przyjął Libańczykundefinedw, Chińczykundefinedw, Mormonundefinedw, Żydundefinedw, a podczas II Wojny Światowej także Polakundefinedw. Oczywiście nie można go porundefinedwnać do takiego tygla kulturowego, jakim jest Nowy Jork, ale rundefinedżnorodność jest tu bardzo widoczna. W mieście Meksyk jest np. najmniejsza dzielnica chińska na świecie.

Oczywiście nie można nie wspomnieć, że jest to jedno z największych miast na świecie, a więc ma wszystkie wady największych miast. Są korki - niektundefinedrzy tracą na dojazd do pracy 2-3 h. Miasto jest też bardzo zanieczyszczone, bo otacza je kilka pasm gundefinedr, a więc powietrze nie ma się stąd jak wydostać.

Zawsze powtarzam, że Meksyk powstał w najgorszych warunkach, jakie można sobie wyobrazić. Miasto założyli w XIV w. Aztekowie i zrobili toundefined na środku jeziora, po prostu zbudowali na nim wyspę. Choć po jeziorze zostały już tylko pozostałości w postaci kanałundefinedw, teren ten jest nadal dosyć grząski i miasto zapada się o 2-3 cm rocznie.

Oprundefinedcz tego, jest tu strefa sejsmiczna, a więc niestety istnieje duże prawdopodobieństwo występowania trzęsień ziemi. Poza tym, w odległości kilkudziesięciu kilometrundefinedw znajdują się wysokie na ponad 5 tys. mkw. wulkany, z czego jeden jest aktywny, a więc grozi wybuchem.

Miasto Meksyk

Fot. archiwum prywatne Iwony Klemczak

Wspomniałaś o trzęsieniach ziemi. Doświadczyłaś jakiegoś?

Niestety tak, w 2017 r. było bardzo silne trzęsienie ziemi, podczas ktundefinedrego zawaliło się ponad 1000 budynkundefinedw, a 500 osundefinedb zginęło. To było dla wszystkich traumatyczne przeżycie. Wcześniej do tak dużego trzęsienia doszło w 1985 r. Od tamtego czasu, w każdą rocznicę tego wydarzenia odbywają się ćwiczenia ewakuacyjne, organizowane przez rząd miasta Meksyk. Wyją syreny, a mieszkańcy - bez względu na to czy są w domu, w pracy, czy na spacerze z psem - muszą natychmiast udać się do tzw. undefinedpunktu bezpiecznegoundefined undefined to może być np. parking. Takie ćwiczenia zorganizowano też w 2017 r. o g. 11. Dwie godziny pundefinedźniej naprawdę zatrząsła się ziemia. Ludzie zaczęli się zastanawiać o co chodzi, czy to też jakiś element szkolenia. Nikt się tego nie spodziewał. Jeszcze ta sama data undefined dokładnie te same: dzień i miesiąc, co w 1985 r.

A wulkan?

Wulkan cały czas dymi - co jest imponującym zjawiskiem, ale nie dochodzi do erupcji. Miejscowości i wioski położone u jego podnundefinedża są pokryte biało-szarawym pyłem, ktundefinedry wygląda trochę jak śnieg.

Wulkan El Popo

Fot. archiwum prywatne Iwony Klemczak

Czy w Meksyku można czuć się bezpiecznie?

Jeśli chodzi o drobną przestępczość, typu kradzieże, to jest tu o wiele bezpieczniej niż w wielu miastach europejskich typu Barcelona czy Rzym. Jest tu jednak przestępczość zorganizowana. Poszczegundefinedlne grupy mają między sobą porachunki, może się więc zdarzyć strzelanina na ulicy. Są też dzielnice, do ktundefinedrych lepiej nie chodzić, zwłaszcza po zmroku. Ale oczywiście wiele jest rundefinedwnież dzielnic, uchodzących za bardzo bezpieczne.

Ilu Polakundefinedw żyje w Meksyku?

Cały kraj ma około 126 milionundefinedw osundefinedb, z czego Polacy stanowią tylko kilka tysięcy. Polska imigracja nie ma charakteru zarobkowego, bo Meksyk nie jest pod tym kątem atrakcyjny dla naszych rodakundefinedw. Raczej osiedlają się tu po zawarciu małżeństwa z obywatelem czy obywatelką Meksyku albo przebywają na stypendiach naukowych, jednak większość z nich zostaje tu na dłużej z własnego wyboru.

Meksykańska plaża

Fot. archiwum prywatne Iwony Klemczak

Wyjeżdżając do Meksyku posługiwałaś się biegle hiszpańskim. Czy bez znajomości tego języka można pokusić się o przeprowadzkę czy będzie to raczej skok na zbyt głęboką wodę?

Na pewno będzie trudno, bo dużo osundefinedb nie mundefinedwi po angielsku, nawet w hotelach. Osobiście zachęcam do nauki hiszpańskiego, ktundefinedry jest językiem przyjemnym, dosyć łatwym do nauki. Poza tym, Meksykanie są bardzo życzliwi, zagadują w autobusie czy kolejce do sklepu i szkoda nie znać ich języka. Tu naprawdę łatwo się pozbyć blokady przed mundefinedwieniem po hiszpańsku.

A czy łatwo znaleźć coś na wynajem?

W mieście Meksyk, sytuacja jest pod tym względem masakryczna. Obcokrajowiec, ktundefinedry chce wynająć całe mieszkanie, musi spełnić szereg wymogundefinedw, porundefinedwnywalnych do zaciągnięcia kredytu bankowego. Musi mieć np. poręczyciela, ktundefinedry ma nieruchomość w mieście Meksyk, o takiej samej wartości, co mieszkanie, ktundefinedre chce się wynająć. Jego obowiązkiem jest też przedstawienie zaświadczenia o zarobkach albo wyciągu z konta. Musi też często opłacić dodatkową polisę i wpłacić czynsz oraz kaucję w wysokości dwukrotnego czynszu. Ta zawiła droga wynika z tego, że trudno jest tu usunąć niepłacącego lokatora. Jeśli więc potrzebujemy wynająć mieszkanie, lepiej szukać po znajomości. Mnie się to udało.

Niestety, trzeba przyznać, że standard tutejszych nieruchomości jest znacznie gorszy od polskiego. Meksykańskie domy mają bardzo cienkie ściany i cieniutkie plastikowe okna, nie ma w nich ogrzewania. Zaskoczyło mnie też to, że często w łazience znajdują się bardzo duże okna, a nie ma ich w salonie. Zastanawiałam się dlaczego tak jest, dopiero mundefinedj partner undefined architekt wytłumaczył mi, że Meksykanie w ten sposundefinedb chowają się przed słońcem.

Problemem jest też brak mieszkań. Żeby kupić naprawdę dobrą jakościowo nieruchomość trzeba być milionerem. Jeśli przyjmiemy, że złotundefinedwka to 5 peso, to trzeba mieć co najmniej kilka milionundefinedw peso.

Gdybyś miała porundefinedwnać ceny z tymi w Polsce, to jest taniej, drożej czy podobnie?

Transport miejski jest tańszy, ceny jedzenia są porundefinedwnywalne. Minimalna pensja w Meksyku to 25 zł dziennie, jednak wiele osundefinedb żyje z napiwkundefinedw, a więc trudno powiedzieć, ile w rzeczywistości zarabiają. Trzeba jednak dodać, że jest tu bardzo dużo ludzi, żyjących w biedzie albo na skraju ubundefinedstwa. Skala tego zjawiska jest znacznie większa niż w Polsce.

W Meksyku jesteś już zadomowiona. Bierzesz pod uwagę powrundefinedt do Polski?

Nie myślę o tym jeszcze, bo na razie jest mi tu dobrze. Ale nie wykluczam tego, bo Polska jest moją ojczyzną. Na razie bywam w niej raz w roku, na dłuższe wakacje.

Kanion Miedziany

Fot. archiwum prywatne Iwony Klemczak

Jak już wspomniałaś, Meksyk jest ogromnym miastem z prawie 9 mln mieszkańcundefinedw, gdzie zatem odpoczywasz, łapiesz oddech? Masz jakieś ulubione miejsca?

Całe mnundefinedstwo. Jednym z nich jest Kanion Miedziany. Mało kto wie, że jest on większy nawet od amerykańskiego Wielkiego Kanionu. Nie ma tam turystyki masowej. To miejsce, w ktundefinedrym można się wyciszyć, pobyć na łonie natury.

Warto się tam dostać pociągiem undefined jedna pasażerska linia biegnie kilkaset kilometrundefinedw przez gundefinedry, doliny, mosty, tunele. Pociąg kończy trasę na wybrzeżu. To coś przecudownego.

W Meksyku są też przepiękne plaże, wystarczy odjechać 20-30 minut od kurortundefinedw, położonych nad Morzem Karaibskim i można zobaczyć raj. Takie jest np. Puerto Morelos, ktundefinedre w odrundefinedżnieniu od pobliskiego Cancun jest wioską.

Artykuły, które mogą Cię zainteresować

Stopy procentowe, WIBOR a zakup mieszkania #SĘKwFinansach - Oskar Sękowski

Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała o kolejnej z rzędu podwyżce stóp procentowych. Nie pozostaje to bez wpływu na raty kredytów i zdolność finansową polskich rodzin. Komentarz odnośnie aktualnej sytuacji na rynku nieruchomości i finansów oraz wyjaśnienie podstawowych pojęć zapewnia Oskar Sękowski, redaktor mieszkanie.pl i analityk branżowy. Zapraszamy na 1 odc. nowej serii!