Jeśli masz mieszkanie i nie możesz znaleźć najemcy, ktundefinedry chciałby się do niego wprowadzić, to nie jesteś sam. Problem taki dotyczyć może około 100 tys. mieszkań w Polsce. Skąd ta liczba? W Polsce może być około 1,2-1,3 miliona mieszkań na wynajem (tradycyjnie, długoterminowo i na zasadach rynkowych), a poziom pustostanundefinedw w większych miastach wynosi około 7-9% - wynika z danych firmy MZURI.
Dla porundefinedwnania stosując tę samą metodologię rok temu mogliśmy oszacować, że mieszkań bez najemcundefinedw było nawet dwa razy mniej (około 50-60 tysięcy). To że nie wszystkie nieruchomości są wynajęte jest w pełni normalne undefined ze względu na zmieniających się lokatorundefinedw czy np. okresowe remonty. Trzeba podkreślić, że poziom pustostanundefinedw sprzed roku był bardzo niski undefined na tyle niski, że wolnych mieszkań na rynku było po prostu za mało. Powodowało to wzrost czynszundefinedw.
Nie znaczy to oczywiście, że gorsza koniunktura na rynku najmu nie prowadzi do wielu dramatundefinedw. Dla osundefinedb, ktundefinedre kupiły mieszkania na wynajem fakt, że stoją one puste oznacza co najmniej koszty jeśli nie poważny problem. Bez wątpienia jest on bardziej palący w przypadku osundefinedb, ktundefinedre podjęły większe ryzyko i kupiły mieszkanie (lub tym bardziej cały pakiet mieszkań) z pomocą kredytu. Znacznie mniejszy bundefinedl głowy powinni mieć Ci, ktundefinedrzy kupili mieszkanie za gotundefinedwkę.
Tym bardziej problem jest widoczny na rynku najmu krundefinedtkoterminowego (na doby), na ktundefinedrym tylko nieliczne lokale mogą się pochwalić wynajęciem przez co najmniej połowę dni z ostatnich 12 miesięcy. Według AIR DNA takie powodzenie miał tylko jeden lokal na 11 dostępnych w stolicy czy Krakowie.
1. Zadbaj o klimat
Jeśli jednak chodzi o dane płynące z tradycyjnego, długoterminowego rynku najmu, to sugerują one, że choć koniunktura jest gorsza niż przed rokiem, to raczej nie należy tu mundefinedwić o zapaści. Najemcundefinedw jest mniej, ale wolnych lokali jest undefinedtylkoundefined dwa razy więcej niż przed rokiem. Umowy dalej są podpisywane, a najemcy szukają mieszkań. I choć przerzedziło się grono studentundefinedw najemcundefinedw, to częściej mieszkań poszukują np. imigranci zarobkowi czy Polacy powracający przy okazji epidemii z emigracji.
Zamiast więc załamywać ręce, należy zakasać rękawy i zadbać o mieszkanie i o to, aby nasza oferta trafiła do najemcundefinedw. Od czego zacząć? Przede wszystkim jeśli od lat nasz lokal był zamieszkany, a my przy okazji zmiany najemcundefinedw raczej nie przykładaliśmy większej wagi do odświeżenia i utrzymania standardu, to teraz jest po temu idealny czas. Okres dekoniunktury warto przeznaczyć na prace remontowe, wymianę wyposażenia czy chociaż odmalowanie lokalu.
Przy okazji warto też zadbać o klimat w mieszkaniu undefined to aby miało spundefinedjny styl i kolorystykę. Warunkiem koniecznym jest czystość. Bez wątpienia nie zaszkodzą też delikatne akcenty undefined lampa i komfortowy dywanik przy narożniku, nienarzucające się grafiki na ścianach, czy trochę zieleni, ktundefinedra tchnie życie w mieszkanie.
2. Zadbaj o ogłoszenie
Tak przygotowany lokal będzie się lepiej prezentował na zdjęciach, a to na nie większość poszukujących zwraca dziś uwagę szukając ofert przede wszystkim w internecie. To zdjęcia budują pierwsze wrażenie, a więc muszą być ładne i zachęcające.
Jeśli nasza oferta ma się wyrundefinedżniać spośrundefinedd ofert konkurencji, to warto dodać do niej kilka szczegundefinedłundefinedw undefined plan mieszkania czy film, ktundefinedry pokazuje mieszkanie undefined od drzwi wejściowych poprzez wszystkie pokoje, kuchnię i łazienkę. Jeśli mamy doświadczenie i wiemy, ktundefinedre zakamarki szczegundefinedlnie interesują najemcundefinedw, to je warto także zamieścić na tym krundefinedtkim filmie.
Zarundefinedwno przy robieniu zdjęć, jak i nagrywaniu filmu, ważne jest światło (najlepiej naturalne) undefined im go więcej, tym lepiej wygląda efekt końcowy. Warto więc nagrywać w ciągu dnia, a nie w nocy.
Warto też zadbać o rzeczowy opis podkreślający przewagi naszego loku nad innymi. Unikajmy więc nic nieznaczących i powtarzanych przez wielu właścicieli frazesundefinedw undefined jak undefineddobra lokalizacjaundefined, undefinedładne mieszkanieundefined itd. Skupmy się na krundefinedtkim, rzeczowym opisaniu nieruchomości, ale unikajmy ozdobnikundefinedw. Napiszmy więc, że np. undefineddo metra jest 150 metrundefinedwundefined, a nie undefinedbliskoundefined.
Z drugiej strony, jeśli nasza oferta wyrundefinedżnia się czymś na tle konkurencji, warto to podkreślić. Przykłady? Mieszkanie generuje niskie rachunki, bo wszystkie sprzęty są nowe - energooszczędne i zużywają mniej wody. Jeśli widok z okna jest szczegundefinedlnie korzystny undefined napiszmy o tym krundefinedtko, albo co najmniej pokażmy na zdjęciach. Warto podkreślić też takie zalety jak zgrana komuna sąsiedzka czy nieskrzypiąca, cicha, ciepła podłoga. Mało tego undefined jeśli w suficie osadzony jest mocny hak, na ktundefinedrym można zawiesić np. worek treningowy, to też może się to okazać sporą przewagą undefined szczegundefinedlnie gdy siłownie pozostają zamknięte. Do innych może trafić możliwość zawieszenia latem wygodnego hamaka w loggi pełnej zieleni.
3. Zadbaj o klienta
Załundefinedżmy więc, że przygotowaliśmy mieszkanie, jego opis, zdjęcia i film, ktundefinedry pokazuje wszystkie pokoje. Zamieszczamy ogłoszenie w internecie i czekamy? W żadnym wypadku! Powundefinedd jest prosty. Tak jak wspomnieliśmy wcześniej - siła przetargowa właścicieli w ciągu ostatnich 12 miesięcy wyraźnie stopniała. Pundefinedki za jakiś czas na rynek nie wrundefinedci koniunktura, to właściciele muszą być proaktywni. W ostatnich miesiącach doszło bowiem do sporej zmiany na rynku. Teraz jeśli chcemy wynająć szybko, to my undefined właściciele undefined musimy postarać się szukać najemcundefinedw, a nie jedynie czekać aż najemcy znajdą nasze mieszkanie.
Sporo osundefinedb nie potrafi się w tym środowisku odnaleźć, a tak naprawdę niewiele trzeba, aby dotrzeć do potencjalnych najemcundefinedw. Doskonałym sposobem są grupy tematyczne na Facebooku. Tam potencjalni najemcy informują o tym czego szukają undefined warto pod takimi wiadomościami dodać swoją undefined o wolnym mieszkaniu. Jeśli odrobiliśmy lekcje undefined przygotowaliśmy lokal, dobrze go zaprezentowaliśmy i opisaliśmy, to jest spora szansa, że nasza oferta szybko przykuje uwagę potencjalnych najemcundefinedw.
4. Bądź elastyczny
Dbanie o potencjalnych najemcundefinedw widać jednak nie tylko po lepiej przygotowanych ogłoszeniach czy większej proaktywności właścicieli lokali na wynajem. W cenie jest dziś też nacisk na jakość obsługi najemcundefinedw. Tu poważne zmiany są widoczne nawet w firmach, ktundefinedre zajmują się zarządzaniem takimi nieruchomościami, a ktundefinedre przez wiele lat nie przykładały nadmiernej wagi do opinii, ktundefinedrą wyrabiały sobie wśrundefinedd lokatorundefinedw.
Ostatnim krzykiem mody jest też oferowanie mieszkań na okres krundefinedtszy niż rok. Wielu właścicieli odmawia wciąż potencjalnym najemcom, gdy Ci mundefinedwią, że lokal przydałby im się na krundefinedcej niż 12 miesięcy. Mało tego, w umowach pojawiają się wciąż niekoniecznie zgodne z prawem kary umowne za zerwanie umowy przed czasem. Dziś sposobem na to, aby najemcę przyciągnąć do siebie jest oferowanie lokum na kilka miesięcy. Z takich rozwiązań szczegundefinedlnie chętnie mogą korzystać imigranci zarobkowi, ktundefinedrzy nie mają pewności czy w Polsce zostaną na dłużej niż np. 6 miesięcy.
5. Obniż cenę?
Jeśli te wszystkie zabiegi nie zdają egzaminu, to należy spojrzeć na cenę oferowanego mieszkania. Może być ona po prostu za wysoka. I choć dalekie od prawdy są doniesienia o gwałtownym spadku czynszundefinedw za wynajem, to prawdą jest, że dziś stawki te są często niższe niż przed rokiem. Wiele zależy od tego gdzie jest położone mieszkanie, w jakim jest standardzie, czy np. jak jest duże.
Nawet rzut okiem na dane pochodzące z firmy MZURI pokazują, że sytuacja rozwija się rundefinedżnie w rundefinedżnych segmentach rynku czy lokalizacjach. Gdyby uśrednić dane za ostatni kwartał 2020 roku, to okaże się, że najmocniej przecenami dotknięte zostały pokoje na wynajem. Za ich wynajem można obecnie uzyskać przeciętnie 6-7% mniej niż przed rokiem. Z drugiej strony w przypadku popularnych kawalerek ceny się prawie nie zmieniły. Średnia obniżka wyniosła tu zaledwie 1-2%. Przy tym średnia jak to często bywa trochę zamazuje obraz, bo w Poznaniu stawka jest kosmetycznie wyższa, a w Krakowie prawie o 5% niższa niż przed rokiem.
Zima nigdy nie trwa wiecznie
Nie powinno ulegać wątpliwości, że gorsza niż przed rokiem koniunktura na rynku najmu, to wina epidemii. To przez nią spora część studentundefinedw nie wrundefinedciła do miast akademickich, a część osundefinedb musiała zrezygnować z dotychczas zajmowanych mieszkań ze względu na spadek dochodundefinedw. Z drugiej strony ten ubytek najemcundefinedw chociaż częściowo zasypali imigranci zarobkowi, ktundefinedrzy zgodnie z danymi ZUS wciąż napływają do Polski. Popyt na najem mieszkań zgłaszają też Polacy, ktundefinedrzy przy okazji Brexitu czy epidemii wracają do Polski, co potwierdzają z kolei dane GUS. Nie można też zapomnieć o młodych, ktundefinedrzy w normalnych warunkach kupiliby w 2020 roku swoje pierwsze mieszkanie, ale nie mogli, bo banki zakręciły wobec nich kurki z kredytami. Ci musieli odłożyć aspiracje o własnych undefinedczterech kątachundefined na pundefinedźniej lub skorzystać z oferty rynku najmu.
Wraz z postępującymi szczepieniami czy powrotem ciepłych dni, epidemia powinna dalej wytracać impet. To daje realną perspektywę zdejmowania kolejnych ograniczeń nałożonych na gospodarkę i szybki powrundefinedt do normalności. Wraz z tym mamy szanse na ożywienie w gospodarce i m.in. powrundefinedt popytu na rynku najmu undefined szczegundefinedlnie jeśli w bieżącym roku w końcu wrundefinedcimy do normalnej pracy, nauki i wydawania pieniędzy.
