PARTNEREM ARTYKUŁU JEST BANK
BNP PARIBAS

Meble jak fast food - szybko i tanio. Czym jest trend “fast furniture” i jak wpływa na nasze domy?

Co wspólnego ma hamburger z szafką? Tempo produkcji i konsumpcji. Regał Billy - jeden z najbardziej znanych mebli IKEA zjeżdża z linii co 3 sekundy. W tym czasie sprzedawanych jest ok. 225 hamburgerów w McDonald’s. Dlaczego powinieneś to wiedzieć?


O czym przeczytasz?

Żyjemy w świecie, ktundefinedry nade wszystko ceni tempo, natychmiastową satysfakcję i ekonomiczne rozwiązania. Szybkie ładowarki do telefonundefinedw, krundefinedtkie cykle prania, dostawy jedzenia do 30 minut od zamundefinedwienia i odcinek serialu zamiast filmu. Bycie undefinedfastundefined nie dotyczy już jedynie posiłkundefinedw, ale każdego aspektu naszego życia. A ponieważ nie ma nic za darmo, niska cena rekompensowana jest jakością.

Z dużym prawdopodobieństwem spotkałeś się z terminem undefinedfast fashionundefined: trendy kreowane przez sieciundefinedwki zmieniają się szybko, ubrania w nich oferowane są tanie i powszechnie dostępne. Jest to możliwe dzięki wykorzystywaniu siły roboczej z krajundefinedw azjatyckich, nierzadko łamaniu standardundefinedw pracy i praw człowieka. O undefinedszybkiej modzieundefined mundefinedwi się coraz więcej, jednak jest rundefinedwnież drugi, mniej znany problem o podłożu społecznym i ekologicznym.

Śmieciowe meble. To nie tylko marnotrawstwo, ale rundefinedwnież kiepska inwestycja

Amerykańska Agencja Ochrony Środowiska (EPA - Environmental Protection Agency) podaje, że w samych Stanach Zjednoczonych wyrzucanych jest 12 milionundefinedw ton mebli każdego roku. Stanowi to około 5% wszystkich śmieci wywożonych na wysypiska. Większość mebli, ktundefinedre aktualnie zalega na hałdach śmieci znalazło się tam w ciągu ostatnich 10-15 lat. To dobitnie pokazuje, jak wiele zmieniło się w naszym podejściu do urządzania wnętrz, ale rundefinedwnież świadczy o jakości produkowanych sprzętundefinedw.

Okazuje się, że najczęściej na śmietniska trafiają meble, ktundefinedre są praktycznieundefined nowe. To, co zdyskwalifikowało je w oczach nabywcundefinedw to np. brak nundefinedżki, kosmetyczne uszczerbki tapicerki, zarysowany blat. Tego typu wady powstają w stosunkowo krundefinedtkim czasie od nabycia. Ponieważ meble są niedrogie, undefinednie opłaca sięundefined ich naprawiać. Szkoda nam czasu, szkoda nam pieniędzy - przecież nowy stolik kosztuje undefinedtylkoundefined 150 złotych. Pora zastanowić się, dlaczego jest tak tani.

Projektowane, aby (nie) trwać

Meble nie zawsze były tanie i produkowane masowo. Były za to cenną formą pamiątki rodzinnej, przekazywanej z pokolenia na pokolenie - pełniły praktyczną i dekoracyjną rolę. To, co nastąpiło pundefinedźniej, przede wszystkim można przypisać Ingvarowi Kampradowi. Zaledwie 17-letni chłopiec, ktundefinedry w 1943 roku założył przy kuchennym stole wujka przedsiębiorstwo, z czasem okazał się marketingowym geniuszem rewolucjonizującym rynek meblarski na świecie. Tym przedsiębiorstwem była IKEA - pierwszy salon marki został otwarty w 1953 roku w niewielkiej szwedzkiej wiosce.

Model biznesowy IKEA od samego początku opierał się na ilości, co pozwalało znacząco obniżyć koszty produkcji i pozwoliło na systematyczny wzrost przychodundefinedw. Nie bez znaczenia okazała się rundefinedwnież estetyka promowana przez meblarskiego giganta - nowoczesny, prosty design o uniwersalnym charakterze zaczął funkcjonować jako marka sama w sobie.

W latach 90-tych stało się jasne, że IKEA potrzebuje zmian - wejście na kolejne rynki wymagało dalszych obniżek cen. A te uzyskano przez przeniesienie części fabryk do wschodniej Europy i Azji. Obecnie niektundefinedre produkty marki wytwarzane są przez roboty - co 3 sekundy zjeżdża z taśmy produkcyjnej kolejny regał Billy, bestseller IKEA, ktundefinedry od 1978 potaniał o ⅓. Cena i dostępność to jednak nie jedyne cechy, za ktundefinedre cenimy IKEA i całe undefinedszybkie meblarstwoundefined.

Ciężka, solidna szafa trzydrzwiowa będąca w rodzinie od pokoleń obecnie jest bardziej problemem, niż dobrem. Przeprowadzając się z kolejnych mieszkań, nierzadko między miastami, nie potrzebujemy tego typu mebli. Nie chcemy się przywiązywać. A sofa, łundefinedżko, stolik kawowy, szafa, regał na książki i komoda, ktundefinedre łącznie możemy zakupić za 2 tysiące złotych idealnie komponują się z takim stylem życia. Są także odpowiedzią na potrzebę szybkiego urządzenia wynajmowanego studenckiego mieszkania, lokalu kupionego pod wynajem i błyskawiczną odmianę w naszym domu. Znudził Ci się dotychczasowy wystrundefinedj? Wystarczy przemalować ściany i zainwestować kilkaset złotych.

Ukryte koszty tanich mebli

Jeden procent wszystkich ścinanych na świecie drzew jest wykorzystywany przez IKEA. Być może nie brzmi to imponująco, ale to naprawdę olbrzymia ilość drzew - każdego roku pod siekierę trafia ich w sumie 15,3 miliarda.

Płyty wiundefinedrowe - w każdym kolorze, w każdym kształcie, każdej grubości. Jak ich nie lubić?

Przeważająca część wspundefinedłczesnych undefinedszybkich mebliundefined produkowana jest z płyty wiundefinedrowej - jest ona niekiedy uznawana za ekologiczną opcję, ponieważ przeważnie (ale nie zawsze) powstaje z odpadundefinedw drewnianych. Jednak w praktyce wytworzenie takiej płyty pożera mnundefinedstwo zasobundefinedw - wspomniane odpady muszą być odpowiednio przetworzone, pokruszone, wysuszone, nasączone chemicznymi środkami, zgrzane i sprasowane, aby stworzyć gotowe do dalszej obrundefinedbki panele. Wymaga to olbrzymiej ilości prądu i wody; podobnie jak produkcja sztucznych włundefinedkien, z ktundefinedrych produkowane są tekstylia na tapicerki. Jeśli do ekologicznego rachunku dorzucimy rundefinedwnież wodę i energię, ktundefinedra potrzebna jest do prowadzenia i utrzymania fabryk, a także transport pojedynczego gotowego mebla - ślad węglowy niepozornej szafki nocnej staje się gigantyczny.

Produkowane w ten sposundefinedb meble nie tylko negatywnie wpływają na środowisko, ale rundefinedwnież nasze zdrowie. Płyty wiundefinedrowe i OSB nierzadko zawierają kancerogenny formaldehyd. Kleje, farby, lakiery i środki do konserwacji sztucznej skundefinedry mogą powodować uczulenia, prowadzić do rozwoju astmy i innych chorundefinedb układu oddechowego. Wszystkie te substancje stopniowo uwalniane są z mebli i wpływają na jakość powietrza w pomieszczeniach. Syndrom undefinedchorego domuundefined to zjawisko, o ktundefinedrym wiemy coraz więcej, a jedną z jego przyczyn jest właśnie wypełnianie pomieszczeń trującymi substancjami pochodzącymi z wyposażenia. Paradoksalnie, chcąc zapewnić sobie undefinedodświeżenieundefined wystroju, nierzadko działamy na własną szkodę.

Zgodnie z danymi podawanymi przez WHO, aż 90% swojego życia spędzamy we wnętrzach: domundefinedw, biur, szkundefinedł, uniwersytetundefinedw, miejsc rozrywki. Czy naprawdę warto bagatelizować to, czym się otaczamy?

Pokochać niedoskonałość - o kulturowej i ekonomicznej zmianie

IKEA zrozumiała swundefinedj błąd. Od lat angażuje swoje środki w zrundefinedwnoważony rozwundefinedj i edukację swoich klientundefinedw. Co prawda nadal jest najtańszą alternatywą na rynku, ale stawia na rozsądną gospodarkę zasobami planety. Do 2030 roku marka chce stać się przedsiębiorstwem w stu procentach bazującym na cyrkularnej gospodarce. Każdy produkt, ktundefinedry zjedzie z linii produkcyjnej IKEA będzie mundefinedgł być naprawiony, poddany recyklingowi, użyty ponownie lub kreatywnie przebudowany. Aktualnie marka testuje na kilku rynkach system odkupywania zużytych mebli od swoich klientundefinedw, zachęcając tym samym do ich utrzymywania w obiegu, a nie porzucania na chodniku przed śmietnikiem.

Nie zmienia to jednak faktu, że szkoda wyrządzona kilkadziesiąt lat temu odcisnęła trwałe piętno na naszych nawykach urządzania wnętrz. Nie winię IKEA - gdyby nie ta marka, ktoś inny wpadłby na podobny pomysł. undefinedFast furnitureundefined to taka sama odpowiedź na nasz głundefinedd konsumpcji i błyskawicznej gratyfikacji, jak fast food, fast fashion i wspomniane na początku szybkie cykle prania. Nie mam jednak złudzeń, że undefinedzielona przemianaundefined IKEA jest rundefinedwnież elementem marketingu - ekologiczna świadomość wzrasta, a marki, ktundefinedre nie będą podejmować działań pomagających klientom żyć w bardziej zrundefinedwnoważony sposundefinedb, same sobie zaszkodzą. Pytanie, na ile te działania będą realną zmianą w kontekście środowiska, a na ile staną się kolejnym przykładem greenwashingu, czyli udawania ekologii. Pozostawmy jednak gigantundefinedw i zastanundefinedwmy się, czy istnieje alternatywa dla bardziej bądź mniej starających się być undefinedzielonymiundefined koncernundefinedw meblarskich?

Tak prosta decyzja, jak zaprzestanie dokonywania spontanicznych zakupundefinedw może wiele zmienić. Zamiast wydawać pieniądze na tanie, niskiej jakości rzeczy, warto zainwestować w droższe, ale ponadczasowe meble wysokiej jakości. Być może to czas na to, aby dać szansę temu stolikowi czy szafie po babci, albo zrobić wielkie porządki na strychu starego domu. Meble undefinedz dusząundefined niekoniecznie muszą nadawać wnętrzom rustykalnego wyglądu czy poważnej elegancji sprzed lat. Jeśli mamy odrobinę zdolności manualnych, samodzielnie możemy przeprowadzić renowację i undefineduwspundefinedłcześnićundefined nasze znalezisko. Jeśli nie, jest wiele zakładundefinedw, ktundefinedre mogą nam w tym pomundefinedc za kwotę niewiele przewyższającą zakup nowego, niskiej jakości mebla. Sklepy z antykami to kolejne miejsce, do ktundefinedrego możemy się udać w poszukiwaniu wysokiej jakości mebli z czasundefinedw, gdy do ich produkcji wykorzystywano głundefinedwnie lite drewno. Materiał ten ceniony jest rundefinedwnież przez twundefinedrcundefinedw działających lokalnie lub sprzedających swoje prace w internecie - ich produkty to prawdziwe perełki, ktundefinedre przypadną do gustu nie tylko koneserom. Cena mebli od wykwalifikowanych stolarzy wykorzystujących naturalne surowce nie jest niska, ale - podobnie jak w przypadku ubrań wysokiej jakości - dokonujemy zakupundefinedw na długie lata. A po tym czasie możemy nasze meble odsprzedać lub odmienić ich wygląd przez zmianę koloru czy tapicerki.

Kolejnym rozwiązaniem, ktundefinedre jeszcze nie przyjęło się na rynku polskim, ale doskonale funkcjonuje m.in. w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii jest wynajem mebli. To wygodna propozycja dla wszystkich tych osundefinedb, ktundefinedre nie chcą być związane posiadaniem wielkogabarytowych sprzętundefinedw lubundefined uwielbiają częste zmiany wystroju. W naszym kraju powoli pojawiają się ciekawe inicjatywy, takie jak np. grupy na Facebooku "Śmieciarka jedzie" w ktundefinedrych społeczność wymienia się informacjami na temat tego, jakie sprzęty zostały wyrzucone i mogą być zabrane przed przyjazdem MPO. Niektundefinedrzy dostrzegli potencjał w tym, aby bezpłatnie odbierać niechciane meble od innych, restaurować je i odsprzedawać. Jednak nie wszystkie produkty się do tego nadają - połamane plastikowe krzesła, sztuczne tkaniny, klejone i lakierowane płyty wiundefinedrowe są trudne do odnowienia, a także niemal zupełnie nie podlegają recyclingowi.

Aby dostrzec potencjał tych wszystkich możliwości potrzebna jest jednak zmiana myślenia, a w szczegundefinedlności podejścia do konsumpcji i naszego rozumienia niedoskonałości. Rysy, drobne uszkodzenia, wypełnienia i dosztukowany materiał potrafią być znacznie bardziej urokliwe, niż świeżo skręcony, taśmowo produkowany mebel.

Artykuły, które mogą Cię zainteresować

Stopy procentowe, WIBOR a zakup mieszkania #SĘKwFinansach - Oskar Sękowski

Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała o kolejnej z rzędu podwyżce stóp procentowych. Nie pozostaje to bez wpływu na raty kredytów i zdolność finansową polskich rodzin. Komentarz odnośnie aktualnej sytuacji na rynku nieruchomości i finansów oraz wyjaśnienie podstawowych pojęć zapewnia Oskar Sękowski, redaktor mieszkanie.pl i analityk branżowy. Zapraszamy na 1 odc. nowej serii!