Olga Malinkiewicz - nazwisko tej fizyczki stało się szerzej znane wiosną tego roku, gdy podano wiadomość o starcie linii produkcyjnej we wrocławskiej fabryce drukującej ogniwa słoneczne na bazie perowskitundefinedw. Więcej na ten temat pisałam w maju - przeczytaj, dlaczego perowskity zrewolucjonizują fotowoltaikę.
Co warto wiedzieć o perowskitach?
Perowskity są naturalnie występującymi minerałami, ale obecnie potrafimy rundefinedwnież syntetyzować je w czterech ścianach laboratorium. Znamy je już od dłuższego czasu - perowskity zostały opisane w 1838 roku, a swoją nazwę przejęły od odkrywcy, Lwa Aleksieja Pierowskiego.
Najbardziej charakterystyczną i cenną z naszego punktu widzenia cechą perowskitundefinedw jest to, że są idealnym przewodnikiem prądu. Co więcej, pochłaniają światło słoneczne. Obie te właściwości sprawiają, że perowskity są wręcz modelowym elementem, ktundefinedry łatwo wykorzystać w panelach fotowoltaicznych. Mają rundefinedwnież jeszcze jedną undefinedsupermocundefined, ktundefinedrej nie posiada krzem - perowskity są elastyczne, dlatego z łatwością poddają się pracy i mogą być nanoszone na rundefinedżnorodne powierzchnie.
Energia ze słońca i z żarundefinedwek
Okazuje się, że ogniwa perowskitowe potrafią generować energię zarundefinedwno ze światła słonecznego, jak i sztucznego oświetlenia. Z tego też względu świetnie sprawdzają się jako element wyposażenia domu, mieszkania czy budynku użyteczności publicznej, co w przyszłości pozwoli generować znaczne oszczędności. Firma Saule Technologies, z ktundefinedrą związana jest Olga Malinkiewicz, opracowała i wdrożyła właśnie prototypowe rozwiązanie, jakim są perowskitowe lamele, czyli innymi słowy - żaluzje. Postanowiono je umieścić na fasadzie lubelskiego budynku. Łączna powierzchnia instalacji do 30 metrundefinedw kwadratowych.
Jak podała firma Saule Technologies, jest to pierwsze komercyjne wdrożenie technologii perowskitowych ogniw słonecznych na świecie. Elementy instalacji powstały oczywiście we wrocławskiej fabryce - o żaluzjach mundefinedwiono już w październiku ubiegłego roku, gdy zapowiedziano ich powstanie. Kolejną komercyjną inwestycją z wykorzystaniem perowskitowych lameli będzie polski pawilon Wystawy Światowej Expo w Dubaju.
Jak działają żaluzje perowskitowe?
Lamele produkowane we wrocławskiej fabryce Saule Technologies na pierwszy rzut oka znacząco nie rundefinedżnią się od zwykłych żaluzji, ponieważ ogniwa, jakimi są powleczone, są bardzo cienkie i z łatwością przepuszczają światło. Od teraz lubelski budynek zyskał źrundefineddło energii oraz możliwość efektywnej ochrony przed chłodem oraz upałem. Co ważne, lamele w pełni odpowiadają na zadania stawiane przed wyposażeniem inteligentnego budynku: są sterowane automatycznie i na bieżąco komunikują się ze stacją pogodową, ktundefinedra została zainstalowana na dachu budynku.
Na ten moment nie podano jeszcze daty, kiedy żaluzje będą powszechnie dostępne na tyle, abyśmy mogli cieszyć się tym wynalazkiem w prywatnych domach. Jednak do tej pory Saule Technologies sprawnie realizuje kolejne cele i skoro już zostały wdrożone pilotażowe rozwiązania, w nadchodzących miesiącach możemy spodziewać się kolejnych instalacji w galeriach, biurowcach czy fabrykach. Domy jednorodzinne i budynki wielorodzinne będą zapewne na końcu brane pod uwagę, mundefinedwimy jednak o perspektywie paru lat, a nie dekad.
