Procent wynagrodzenia, jaki Polacy wydają na spłatę kredytu mieszkaniowego
Rosnące stopy procentowe stały się przyczyną poważnych kłopotundefinedw wielu kredytobiorcundefinedw. Po przeanalizowaniu danych KNF i GUS analitycy HRE Investments obliczyli, że w 2020 roku przeciętny kredytobiorca przeznaczał na spłatę kredytu około 29% dochodu. Obecnie liczba ta wzrosła do 40-45%. Idąc dalej: w 2020 roku poniżej 10% kredytobiorcundefinedw wydawało na ratę ponad połowę wynagrodzenia. Dziś wartość ta jest nawet czterokrotnie wyższa.
Co idzie w gundefinedrę?
Raty, ceny paliw, inflacja, ale i pensje. Niestety te ostatnie dotknął najmniejszy wzrost. Za to raty kredytundefinedw zwiększyły się niemal o 70%. Wynagrodzenia natomiast zaledwie o 10-15%. Do tego inflacja w marcu wyniosła rekordowe 11% i, jak sądzą ekonomiści, nieprędko wrundefinedci do jednocyfrowej wartości.
Jak przekonuje szef NBP: "Na podstawie danych opublikowanych przez GUS można szacować, że wzrost inflacji CPI w marcu niemal w całości wynika z oddziaływania na gospodarkę Polski ekonomicznych skutkundefinedw rosyjskiej agresji zbrojnej przeciw Ukrainie". Jednak, co można zauważyć i bez wnikliwych analiz, ceny rosły jeszcze przed inwazją Rosji na Ukrainę.
"Rekordowy wzrost cen paliw", "nietypowo silny wzrost cen żywności"
Tym, co napędza inflację, mają być drożejące surowce, w tym paliwa.
"Ocenę taką uzasadnia rekordowy wzrost cen paliw do prywatnych środkundefinedw transportu (28,1 proc. m/m w marcu br.) w ślad za dynamicznym wzrostem cen ropy naftowej na rynkach światowych i przejściowym osłabieniem złotego, wyraźny wzrost cen nośnikundefinedw energii (4,7 proc. m/m, w tym zwłaszcza gazu ciekłego i opału) wskutek dalszego wzrostu cen większości surowcundefinedw energetycznych, nietypowo silny wzrost cen żywności i napojundefinedw bezalkoholowych (o 2,2 proc. m/m) oraz wzrost cen wybranych towarundefinedw nieżywnościowych, ktundefinedrych podaż na rynku światowym jest ograniczana przez zaburzenia w globalnych sieciach produkcyjnych i transporcie międzynarodowym" undefined podkreśla Adam Glapiński.
Dla kredytobiorcundefinedw mało ważne są powody wzrostu opłat. Liczą na konkretne propozycje rozwiązań. Te, jak zapewnia rzecznik rządu, mają pojawić się najpundefinedźniej w przyszłym tygodniu. Pundefinedki co kredytobiorcom pozostaje czekać albo szukać pomocy na własną rękę.