Wzrostu cen wielu towarundefinedw i usług, z jakim mamy ostatnio do czynienia, nie sposundefinedb nie zauważyć. Przykładowo, w październiku 2021 r. gaz był aż o 53,1 proc. droży niż przed rokiem, a paliwa kosztowały o 33,9 proc. więcej.
Podwyżki nie ominęły także mieszkań - zarundefinedwno sprzedający, jak i wynajmujący coraz wyżej wyceniają swoje nieruchomości. W ktundefinedrych miastach trzeba sięgnąć najgłębiej do kieszeni? Odpowiadamy.
Nowe mieszkania w Warszawie droższe o ponad 6 proc.
W październiku 2021 r. mieszkania deweloperskie w siedmiu największych polskich miastach kosztowały średnio o 3 proc. więcej niż miesiąc wcześniej undefined wynika z najnowszego badania cen ofertowych, przeprowadzonego przez Cenatorium. Na rynku wtundefinedrnym stawki za metr poszły w tym czasie w gundefinedrę o 1 proc.
Gdy przyjrzymy się cenom nowych mieszkań w poszczegundefinedlnych miastach, to zauważymy, że najbardziej wzrosły one w Warszawie - o 6,4 proc., a następnie w Krakowie i Gdańsku - o ponad 3 proc. Jeśli zaś chodzi o rynek wtundefinedrny, to lokale z tego segmentu najbardziej podrożały w Poznaniu - o 1,3 proc.
Trzeba jednak zaznaczyć, że październikowe wzrosty były nieco mniejsze od tych, notowanych w poprzednich miesiącach.
- Może być to wynikiem początku serii podwyżek stundefinedp procentowych. W sumie, na ostatnich dwundefinedch posiedzeniach Rady Polityki Pieniężnej podniesiono stopy procentowe z 0,1 proc. do 1,25 proc. i prawdopodobnie, obserwując inflację, należy spodziewać się, że to nie koniec podwyżek. Wraz ze wzrostem stundefinedp procentowych rośnie opłacalność lokat bankowych, a także wzrasta oprocentowanie kredytundefinedw mieszkaniowych. W związku z tym, część inwestorundefinedw dotychczas inwestujących środki na rynku mieszkaniowym mogło wycofać się, bądź chwilowo wstrzymać z decyzją o zakupie mieszkania. Coraz więcej na rynku mundefinedwi się także o rosnącej bańce na rynku mieszkaniowym, a wiadomo, że kupowanie undefinedna gundefinedrceundefined nie jest dobrą decyzją - mundefinedwi Anna Karaś, starszy analityk rynku nieruchomości w Cenatorium.
Jak dodaje, obawy budzi także sytuacja na giełdzie nieruchomości.
- Od czasu pierwszej podwyżki stundefinedp procentowych WIG-Nieruchomości traci na wartości. W okresie od 14 października do 23 listopada odnotowano spadek na poziomie 14 proc., co zdaniem niektundefinedrych, może zwiastować początek problemundefinedw na rynku mieszkaniowym - mundefinedwi Anna Karaś.
Na razie jednak, problemy z podażą nowych mieszkań sprawiają, że ich ceny ofertowe wciąż rosną.
- W wielu miastach, np. w Warszawie deweloperzy celowo spowalniają sprzedaż, podnosząc ceny, gdyż mają problemy z uzupełnianiem oferty. Wybundefinedr na rynku jest mocno ograniczony, dlatego lepiej poczekać na kupca dłużej, ale w zamian sprzedaż drożej, aniżeli sprzedać taniej i nie mundefinedc adekwatnie uzupełnić oferty undefined wyjaśnia Anna Karaś.
Ceny najmu rundefinedwnież idą w gundefinedrę
Jak się okazuje, w gundefinedrę poszybowały także ceny najmu. Z najnowszych danych serwisu Otodom wynika, że takiego wzrostu nie było od lat, np. właściciele kawalerek w Szczecinie w październiu oczekiwali za ich wynajem średnio o 27 proc. więcej niż przed rokiem. W Bydgoszczy najem lokali do 37 mkw. podrożał o 16 proc., we Wrocławiu o ponad 15 proc. a w Łodzi prawie 13 proc. Jedynym miastem, ktundefinedre zanotowało niewielki spadek cen są Katowice, gdzie mieszkania na wynajem staniały o 0,6 proc. w porundefinedwnaniu z rokiem 2020.
- Z jednej strony podwyżki cen najmu skorelowane są z sytuacją na uczelniach i powrotem studentundefinedw do nauki stacjonarnej, z drugiej zaś, wzrosty cen to także efekt rosnącej inflacji, ktundefinedra osłabia moc nabywczą pieniądza i przekłada się na podwyżki cen dundefinedbr i usług w rundefinedżnych sektorach gospodarki, rundefinedwnież w nieruchomościach - mundefinedwi Jarosław Krawczyk, ekspert Otodom.
Wzrost cen dotyczy rundefinedwnież znacznie większych mieszkań, np. w Warszawie wynajem lokalu o powierzchni 60-90 mkw. kosztował w październiku prawie 4 979 zł, a więc o ponad 16 proc. więcej niż roku temu. We Krakowie wynajmujący oczekiwali od lokatorundefinedw średnio 3 133 zł, czyli o ponad 13 proc. wiecej niż w 2020 r., a we Wrocławiu - 2 997 zł, co oznacza podwyżkę o ponad 10,5 proc. Obniżki zarejestrowano wyłącznie w Łodzi i Katowicach, gdzie stawki ofertowe spadły o 0,7 proc. i 1,1 proc.
