Tym razem Polacy nie rzucili się do sklepundefinedw w celu zrobienia zapasundefinedw undefined wynika z badania firmy Deloitte. Pewnie dlatego, że niedawne doświadczenia nauczyły już nas, że towaru na pundefinedłkach nie powinno zabraknąć.
Z opublikowanego badania wynika bowiem, że wyraźnie spadła liczba osundefinedb, ktundefinedre deklarują, że kupują więcej niż zużywają na bieżąco. Takie deklaracja złożyło bowiem 36 proc. badanych, a wiec o 4 punkty procentowe mniej niż w sierpniu i aż o 8 pkt. proc. mniej niż w czerwcu.
I choć zamierzamy kupować mniej, to jednak undefined wg Deloitte undefined pod względem skłonności do robienia zapasundefinedw jesteśmy w europejskiej czołundefinedwce. Pod tym względem dorundefinedwnują nam Brytyjczycy.
Kupujemy jak Niemcy i Brytyjczycy
Tyle że mieszkańcy Zjednoczonego Krundefinedlestwa mniej niż my przejmują się cenami.
- Wśrundefinedd europejskich konsumentundefinedw, ktundefinedrzy szukają najkorzystniejszych okazji zakupowych także dominują Polacy, choć dołączyli do nas Niemcy. Na dobre ceny poluje w tych krajach po 45 proc. klientundefinedw - mundefinedwi Michał Tokarski, partner, lider sektora dundefinedbr konsumenckich w Polsce, Deloitte.
Jednocześnie - wbrew pozorom - Polacy wciąż niechętnie kupują jedzenie w sieci undefined aż 90 proc. z nas preferuje kupowanie żywności w sklepach stacjonarnych.
Ale kiedy chodzi o zakupy ubrań i elektroniki, to nasze zwyczaje są podobne do tych, jakie mają Niemcy i mieszkańcy Zjednoczonego Krundefinedlestwa. Otundefinedż najczęściej zamawiamy w sieci i odbieramy w sklepach elektronikę (tak robi 12 proc. badanych) i ubrania (10 proc.). Te wyniki w przypadku elektroniki są identyczne jak w Wielkiej Brytanii i Niemiec, za to nieco większa jest skłonność mieszkańcundefinedw tych krajundefinedw do podobnego postępowania w przypadku zakupundefinedw ubrań (kupno w sieci i odbiundefinedr w sklepie deklaruje tam po 12 proc. badanych).
Ostrożnie planujemy wydatki
Z cyklicznego badania Deloitte wynika ponadto, że polscy konsumenci bardziej obawiają się o zdrowie niż o sytuację finansową. Nie zmienia to faktu, że bardziej ostrożnie planujemy wydatki.
Z najnowszego badania wynika, że mniej spośrundefinedd nas zamierza dokonać większych wydatkundefinedw na rzeczy niezbędne do domu, na elektronikę i meble. Spadł odsetek chętnych do kupowania ubrań, za to wzrosła liczba tych, ktundefinedrzy zamierzają wydać więcej na leki. Ten wzrost może wynikać zarundefinedwno z nawrotu epidemii, jak i z faktu, że jesień to w Polsce sezon przeziębień.