Mniej chętnych na hipoteki niezależnie od RPP

Polacy składali we wrześniu mniej niż 1,9 tys. wniosków kredytowych dziennie. Napływ wniosków maleje wraz z tym jak wyczerpuje się popyt niezrealizowany w ubiegłym roku. Podwyżka stóp powinna dołożyć się do tego trendu.


O czym przeczytasz?

Nie milkną echa po podwyżce stundefinedp procentowych w Polsce, jednak w cieniu tych wydarzeń okazuje się, że sytuacja na rynku kredytundefinedw hipotecznych i tak sama z siebie dąży do normalności undefined wynika z najnowszych danych BIK.

Wyczerpuje się odroczony popyt

Głundefinedwnym powodem tych zmian jest fakt, że powoli maleje grono osundefinedb, ktundefinedre nie mogły zaciągnąć kredytu w ubiegłym roku, a za to mogą to zrobić w roku bieżącym. Co więcej, z tej możliwości chętnie korzystają. Realizacja tego odroczonego popytu stoi w dużej mierze za marcowym rekordem liczby składanych wnioskundefinedw kredytowych. Wtedy w przeliczeniu na dzień roboczy do bankundefinedw trafiało po 2,5 tysiąca aplikacji od potencjalnych kredytobiorcundefinedw. Dla porundefinedwnania we wrześniu ta liczba spadła do poniżej 1,9 tys. dziennie.

2021 10 07 Wykres 1.png

Wiele skłania do zaciągania kredytundefinedw

Duży popyt na hipoteki wynika oczywiście nie tylko z realizacji odroczonego popytu. Bardzo ważny jest przecież fakt, że kredyty mieszkaniowe są nisko oprocentowane, a sytuacja na rynku pracy wyraźnie się poprawia. To powoduje, że rodacy odważniej podchodzą do zaciągania wieloletnich zobowiązań. Część popytu wynikać może ponadto z faktu, że rynek mieszkaniowy jest postrzegany jako bezpieczna przystań dla kapitału. Nie możemy też zapominać o tym jak epidemia zmieniła potrzeby mieszkaniowe rodakundefinedw, co część właścicieli skłania do zmiany dotychczasowych nieruchomości. Środowisko podwyższonej inflacji (5,8% we wrześniu 2021 roku) rundefinedwnież stać może za tym, że część z nas wybrała rynek mieszkaniowy jako rozwiązanie, ktundefinedre potrafi uchronić oszczędności przed utratą siły nabywczej.

Tym bardziej skłaniać może do tego sytuacja, w ktundefinedrej oprocentowanie hipotek jest realnie ujemne. Chodzi o to, że inflacja przekracza oprocentowanie kredytundefinedw mieszkaniowych. W efekcie siła nabywcza kapitału pożyczonego przez banki w ramach tych długundefinedw szybciej traci na wartości niż banki dopisują odsetki do pożyczonego kapitału. Nie dość, że przez ostatnie kilkanaście lat takiej sytuacji nie doświadczaliśmy, to jeszcze w ostatnich miesiącach zjawisko to przybierało na sile.

2021 10 07 Wykres 2.png

Wyższe stopy, to wyższe raty i niższa zdolność kredytowa

Niespodziewana podwyżka stundefinedp procentowych w październiku może działać w przeciwnym kierunku, ale na ostateczne efekty decyzji RPP będziemy czekać kilka kwartałundefinedw. W takiej bowiem perspektywie decyzje rady oddziałują na poziom inflacji. W pierwszej kolejności undefined w perspektywie maksymalnie kilku miesięcy zobaczymy za to wzrost oprocentowania kredytundefinedw. To powinno doprowadzić do kilkuprocentowego wzrostu rat kredytowych i analogicznego spadku zdolności kredytowej. W obu przypadkach będzie to jednak raczej symboliczna korekta niż poważna zmiana.

Oczywiście bardzo prawdopodobne jest, że na tej pojedynczej podwyżce stundefinedp procentowych Rada nie poprzestanie. Za to dominuje przekonanie, że ordynowane przez nią zmiany będą raczej stopniowe niż gwałtowne. Dzisiejsze notowania kontraktundefinedw terminowych sugerują, że w perspektywie 1-2 lat wrundefinedcimy do poziomu stundefinedp procentowych sprzed epidemii. Warto więc przypomnieć, że przed epidemią także mundefinedwiliśmy, że kredyty są relatywnie tanie, a bankowe lokaty nie chronią oszczędności przed inflacją.


W tym artykule skorzystaliśmy z takich źródeł:

  1. Narodowy Bank Polski Przejdź do źródła
  2. Główny Urząd Statystyczny Przejdź do źródła

Artykuły, które mogą Cię zainteresować

Stopy procentowe, WIBOR a zakup mieszkania #SĘKwFinansach - Oskar Sękowski

Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała o kolejnej z rzędu podwyżce stóp procentowych. Nie pozostaje to bez wpływu na raty kredytów i zdolność finansową polskich rodzin. Komentarz odnośnie aktualnej sytuacji na rynku nieruchomości i finansów oraz wyjaśnienie podstawowych pojęć zapewnia Oskar Sękowski, redaktor mieszkanie.pl i analityk branżowy. Zapraszamy na 1 odc. nowej serii!