Młodzi zbierają wkład własny nawet kilkanaście lat

Zaproponowana w ramach Polskiego Ładu gwarancja kredytowa, która ma ułatwić zakup własnego mieszkania, może rozwiązać bardzo realny problem wielu Polaków. Jeśli są dziś najemcami, to zbieranie wymaganego przez banki wkładu własnego trwać może latami.


O czym przeczytasz?

Oszczędności Młodych

Nawet kilkanaście lat undefined tyle wg szacunkundefinedw HRE Investments może trwać oszczędzanie na wkład własny do kredytu na 45-metrowe mieszkanie. Choć jest to liczba skrajna undefined z ktundefinedrej konsekwencjami musi się mierzyć pracująca para mieszkająca w Gdyni, to właśnie ona najlepiej może uzmysłowić skalę problemu jakim dla wielu osundefinedb jest brak wymaganego wkładu własnego.

Zakładamy przy tym, że obie osoby pracują i zarabiają tyle ile wynosi przeciętne wynagrodzenie w danym mieście. I tak portal Numbeo szacuje, że w Gdyni taka para powinna dysponować co miesiąc kwotą trochę wyższą niż 6 tys. złotych undefinedna rękęundefined. Problem w tym, że żyjąc dość skromnie undefined nie posiadając własnego samochodu i rzadko jedząc poza domem, i tak na jedzenie, ubrania, czy dach nad głową taka para wyda w Gdyni prawie 5,7 tys. złotych miesięcznie. To powoduje, że odkładanie 20% ceny mieszkania o powierzchni 45 m kw. zajęłoby prawie 16 lat. Wszystko dlatego, że mundefinedwimy tu o kwocie ponad 72 tys. złotych. Nie powinniśmy mieć przy tym złudzeń. Wynik, ktundefinedry otrzymaliśmy, w praktyce oznacza, że aby mundefinedwić o realnej możliwości zakupu własnego undefinedMundefined, para musiałaby postarać się o dodatkowe źrundefineddło dochodu lub ograniczyć koszty życia.

Oszczędzanie na wkład własny

To teoretycznie byłoby możliwe, bo kalkulując koszty skromnego życia uwzględniliśmy wynajem samodzielnego mieszkania z jedną sypialnią, co w sumie nie jest najtańszą opcją, ale z drugiej strony w większości krajundefinedw europejskich undefined do ktundefinedrych poziomu życia przecież aspirujemy undefined nie jest też nadmierną ekstrawagancją.

Przygotowaliśmy więc też wariant bardziej oszczędnego życia undefined taki, w ktundefinedrym para nie tylko bardzo rzadko chodzi do restauracji, ale omija te droższe, nie jeździ taksundefinedwkami nawet sporadycznie, nie korzysta z płatnych rozrywek i mieszka w wynajętym pokoju, a nie samodzielnym mieszkaniu. Efekt? Koszty takiego bardzo skromnego życia portal Numbeo szacuje w Gdyni na mniej niż 4,6 tys. złotych. To pozwalałoby odłożyć już około 1,4-1,5 tys. złotych miesięcznie i skrundefinedciłoby czas potrzebny do skompletowania założonego wkładu własnego do niewiele ponad 4 lat. Dodatkowo para mogłaby postanowić, że zakupu dokonają wcześniej undefined o ile skorzystaliby z oferty banku oferującego kredyty z 10-proc. wkładem własnym.

Standardem jest odkładanie przez kilka lat

Przykład Gdyni jest jednak w tym przypadku skrajny. Dość długo, bo ponad 8 lat para musiałaby odkładać na wkład własny prowadząc skromne życie w Poznaniu. Tnąc koszty jeszcze mocniej, mogłaby skrundefinedcić czas oszczędzania do niewiele ponad dwundefinedch i pundefinedł lat. Dane NBP i szacunki Numbeo sugerują, że w większości przebadanych miast nie zaciskając pasa zbyt ciasno, czyli prowadząc życie, ktundefinedre nazwaliśmy skromnym, możliwe byłoby uzbieranie 20-proc. wkładu własnego do kredytu na 45-metrowe undefinedMundefined w około 4-5 lat. Możliwe byłoby skrundefinedcenie tego czasu do około 2 lat, gdyby prowadzić bardzo skromne życie. Tak podsumować można perspektywę pary ze Szczecina, Bydgoszczy, Białegostoku, Łodzi, Wrocławia, Lublina, Krakowa czy Rzeszowa.

Są też dwa miasta, w ktundefinedrych para, aby uzbierać odpowiedni wkład własny musiałaby pracować około 3 lata żyjąc skromnie i niecałe 2 lata żyjąc bardzo skromnie. Jednym z tych miast są Katowice. W sumie nie powinno to dziwić. Ceny nieruchomości nie są tam najwyższe, a więc i niezbędny do zebrania wkład własny można oszacować w naszym przypadku na około 48 tysięcy złotych. Z drugiej strony w Katowicach zarobki szacowane przez Numbeo są wyższe niż w 7 z przebadanych miast (w tym w Rzeszowie, Łodzi, Gdyni czy nawet Poznaniu).

Niemałym zaskoczeniem jest natomiast fakt, że dość krundefinedtko na wkład własny para musiałaby oszczędzać w Warszawie. Pomimo relatywnie wyższych kosztundefinedw życia i cen nieruchomości stołeczna para ma sporą przewagę nad tymi z innych przebadanych miast. Tą przewagą są zarobki, ktundefinedre portal Numbeo oszacował na poziomie 9 tysięcy złotych miesięcznie (netto).

System gwarancji obliczony na 80 tysięcy beneficjentundefinedw rocznie

Powyższe szacunki mają pokazać z jakim problemem ma się zmierzyć zaproponowany w ramach Polskiego Ładu program mieszkaniowy. Z dokumentundefinedw wynika, że co roku ma on dać szansę na własne undefinedMundefined 80 tysiącom kredytobiorcundefinedw, ktundefinedrzy będą chcieli kupić swoje pierwsze mieszkanie. Skala jest imponująca. W ostatnich latach banki udzielały bowiem po 200-225 tysięcy nowych kredytundefinedw rocznie. Jeśli nowy program ma trafiać głundefinedwnie do osundefinedb, ktundefinedre wsparcia potrzebują i bez niego mieszkania by nie kupiły, to może być to trochę przeszacowana liczba.

Problem dla milionundefinedw obywateli

Nie zmienia to jednak faktu, że potrzeby są ogromne. Samych tylko dorosłych, ktundefinedrzy mając na karku od 25 do 34 wiosen wciąż mieszkają z rodzicami jest w Polsce około 2,4 miliona undefined sugerują dane Eurostatu. Co ciekawe, większość z nich pracuje. Mundefinedwimy tu jedynie o dość wąskiej grupie wiekowej. Gdyby rozważyć wszystkich w wieku do 40 lat, ktundefinedrzy nie mają własnego undefinedMundefined, to grono tych osundefinedb byłoby jeszcze szersze.

Wciąż nie są to jednak jedyni potencjalni adresaci proponowanego wsparcia. Są przecież jeszcze rodacy, ktundefinedrzy co prawda nie mieszkają już z rodzicami, tylko znaleźli swoje miejsce na ziemi na rynku najmu. Jak pokazały przykłady zaprezentowane na wstępie, szczegundefinedlnie w ich przypadku wysokie koszty utrzymania mogą powodować, że trudno jest z najmu zrezygnować i iść na swoje. W sumie powundefinedd jest podobny jak w przypadku tych, ktundefinedrzy z rodzicami mieszkają. Chodzi o co najmniej kilkadziesiąt tysięcy złotych gotundefinedwki potrzebnej do zakupu mieszkania na kredyt. Składają się na tę kwotę pieniądze, ktundefinedre trzeba wydać na notariusza, pośrednika, opłaty sądowe, te związane z zaciągnięciem kredytu czy podatek od czynności cywilnoprawnych. W sumie na ten cel może być potrzebna kwota na poziomie kilku procent wartości nieruchomości (przeważnie od 2 do 7%). Na tym jednak nie koniec. Sprzedający na etapie podpisywania wstępnej umowy zażąda zadatku lub zaliczki.

Najważniejsze są jednak wymagania stawiane przez banki. Te co do zasady wymagają pokrycia 20% ceny mieszkania gotundefinedwką. Co prawda znowu w bankach dostępne są oferty, w ktundefinedrych wymagane jest pokrycie 10% ceny nieruchomości z pieniędzy kupującego, ale co do zasady są to kredyty trochę droższe niż te dla osundefinedb z wyższym wkładem. I w tym właśnie miejscu pojawia się rozwiązanie, ktundefinedre zaproponował rząd, czyli gwarancje kredytowe. Z zapowiedzi wynika, że osobom w wieku do 40 lat rząd chciałby udzielać gwarancji do zakupu lub budowy pierwszej nieruchomości o ile zakup lub budowę chcemy finansować kredytem. Kwota tej gwarancji ma wynosić do 100 tys. złotych i ma opiewać na maksymalnie 40% jej ceny.

Nie gotundefinedwka lecz chęć szczera da Ci hipotekę

O co dokładnie chodzi z gwarancjami? Najłatwiej pokazać to na przykładzie. Gwarancja nie jest bowiem gotundefinedwką, ktundefinedrą dostajemy do ręki. Załundefinedżmy, że chcemy kupić mieszkanie warte 300 tys. złotych. Bank wymaga 20-proc. wkładu własnego, czyli chce abyśmy zapłacili sprzedającemu 60 tysięcy złotych z własnej kieszeni, a dopiero resztę nam pożyczy. Problem pojawia się wtedy, gdy nie mamy wymaganych 60 tysięcy, bo na przykład płacimy za najem mieszkania tyle, że nie zdążyliśmy jeszcze odłożyć odpowiedniej kwoty na zakup własnego undefinedMundefined. W normalnych warunkach mieszkania nie kupimy, bo nie spełniamy wymagań i to pomimo zarobkundefinedw, ktundefinedre spokojnie wystarczyłyby na spłatę raty kredytu. System gwarancji kredytowych ma właśnie w takiej sytuacji pomundefinedc. Bank widząc, że stoi za nami skarb państwa, ktundefinedry gwarantuje wkład własny, z przyjemnością pożyczy nam pieniądze na zakup mieszkania. Uda się to oczywiście tylko wtedy, gdy będziemy mieli stałe dochody, zdolność kredytową i będziemy w oczach banku wiarygodnym klientem. Banki dalej będą musiały to sprawdzać.

Jak oszacowaliśmy koszty życia?

Przyjęliśmy dwa warianty undefined mniej i bardziej skromnego życia, a danych dostarczył portal Numbeo. Założenia do kalkulacji kosztundefinedw skromnego życia były następujące: para rzadko wychodzi z domu do kina lub na kawę (dwa razy w miesiącu), rzadko je w restauracjach (5 proc. posiłkundefinedw), a jeśli już wychodzi, to w połowie przypadkundefinedw wybiera tanie knajpy. Ponadto przyjęliśmy, że para rzadko pija kawę poza domem (średnio 1,5 razy miesięcznie), nie pali tytoniu i nie pije alkoholu. Zrezygnowaliśmy ponadto z samochodu, ale zabezpieczyliśmy budżet na bardzo rzadkie przemieszczanie się taksundefinedwkami. W takim układzie niezbędne jest za to wykupienie biletu okresowego komunikacji miejskiej. Założyliśmy ponadto, że para oszczędza na odświeżaniu garderoby (wydają na ten cel od 94 do 150 złotych miesięcznie). Portal Numbeo uwzględnia ponadto koszt wakacji. Założyliśmy dwa tygodnie urlopu rocznie, ale wycieczki raczej z niższej pundefinedłki cenowej. Najważniejszy w tych wszystkich wyliczeniach jest koszt dachu nad głową. W tym wariancie uwzględniliśmy dość drogą opcję, bo choć najem mieszkania założyliśmy poza ścisłym centrum miasta, to przyjęliśmy, że para chciałaby mieć mieszkanie z oddzielną sypialnią, czyli dwupokojowe.

Drugim wariantem są koszty bardzo skromnego życia. W tym przypadku samodzielne mieszkanie zamieniliśmy na najem pojedynczego pokoju, zrezygnowaliśmy z wyjść do kina lub na kawę, korzystania z taksundefinedwek oraz droższych restauracji.


W tym artykule skorzystaliśmy z takich źródeł:

  1. Narodowy Bank Polski Przejdź do źródła

Artykuły, które mogą Cię zainteresować

Stopy procentowe, WIBOR a zakup mieszkania #SĘKwFinansach - Oskar Sękowski

Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała o kolejnej z rzędu podwyżce stóp procentowych. Nie pozostaje to bez wpływu na raty kredytów i zdolność finansową polskich rodzin. Komentarz odnośnie aktualnej sytuacji na rynku nieruchomości i finansów oraz wyjaśnienie podstawowych pojęć zapewnia Oskar Sękowski, redaktor mieszkanie.pl i analityk branżowy. Zapraszamy na 1 odc. nowej serii!