Boom budowlany z epidemią w tle

Niemal trzykrotny wzrost liczby rozpoczynanych inwestycji przez deweloperów – aż tak dobre dane zaprezentował GUS. Boom budowlany to pokłosie potężnego popytu na mieszkania. Duża liczba inwestycji ma przyhamować presję na wzrost cen lokali.


O czym przeczytasz?

Budowanie a epidemia

Maj przyniundefinedsł kolejne rekordy w obszarze budownictwa mieszkaniowego. Najbardziej imponująca jest liczba mieszkań, ktundefinedrych budowę rozpoczęto. Sami deweloperzy mogą się tu pochwalić wynikiem na poziomie prawie 17,6 tys. To niemal najwyższy wynik w historii.

Odrobiliśmy epidemiczne straty z nawiązką

Budowę aż tylu nowych mieszkań zaczęli oni w samym tylko maju br. Jest to wynik niemal 3 razy wyższy niż w analogicznym okresie rok wcześniej. Tak wysoka dynamika jest więc po części efektem niskiej bazy. Chodzi po prostu o to, że w pierwszej fazie epidemii deweloperzy na dwa miesiące (kwiecień i maj) zahamowali nowe inwestycje. Jeśli więc porundefinedwnujemy dobre dziś dane do tych sprzed roku, to otrzymujemy potężną dynamikę wzrostu.

Jest to jednak tylko część prawdy. Aż tak szybkiego przyrostu nowych budundefinedw nie otrzymalibyśmy, gdyby deweloperzy nie dążyli do budowania jak największej liczby mieszkań. Firmy, widząc napundefinedr chętnych do zakupu, starają się dostarczyć na rynek tyle lokali, aby zaspokoić popyt.

Wyniki budownictwa mieszkaniowego w maju 2021 r.

Ten zgłaszają nie tylko osoby, ktundefinedre kupują na kredyt czy za gotundefinedwkę, ale na rynku rozpychają się też fundusze inwestycyjne (często zagraniczne), ktundefinedre skupują z i tak już mocno wykupionego rynku całe bloki i osiedla. Potem już działają klasyczne zasady ekonomii. Chętnych na zakup jest więcej niż mieszkań na sprzedaż, więc rosną ceny. Bez odpowiednio dużej oferty nowych mieszkań, ceny te będą rosły szybciej. Warto więc trzymać kciuki za deweloperundefinedw, aby udało im się dostarczyć odpowiednią liczbę lokali. Dziś największym problemem jest brak gruntundefinedw do budowy, choć nie bez znaczenia są też rosnące koszty materiałundefinedw i ekip budowlanych undefined tych może niedługo zacząć tym bardziej brakować, gdy z kopyta ruszą inwestycje publiczne i prywatne.

Pozwolenia szybują od miesięcy

Bardzo wysoką dynamikę obserwujemy też w przypadku wydawanych pozwoleń na budowę. Tylko decyzje, ktundefinedre deweloperzy otrzymali w maju br. pozwalają na budowę kolejnych 17,5 tys. mieszkań. Najnowszy odczyt jest więc o ponad 63% wyższy niż przed rokiem. W sumie wynik ten jest w dużej mierze zbieżny z publikowanymi już od pundefinedł roku. Co miesiąc dowiadujemy się w tym czasie bowiem o rosnącej liczbie pozwoleń o kilkadziesiąt procent w ujęciu r/r.

Mniej mieszkań oddawanych do użytkowania

Gorsze informacje napłynęły natomiast w przypadku mieszkań oddawanych do użytkowania. Tych w maju deweloperzy dostarczyli 7,9 tysięcy. To o 28% mniej niż przed rokiem. Po części też mamy tu efekt bazy undefined tym razem jednak wysokiej bazy. Tak się bowiem składa, że na początku epidemii deweloperzy z jednej strony ograniczyli liczbę rozpoczynanych inwestycji, a za to położyli akcent na jak najszybsze kończenie prowadzonych projektundefinedw. W efekcie tak jak przed rokiem malała liczba nowych budundefinedw, tak rosła liczba inwestycji oddawanych do użytkowania.


W tym artykule skorzystaliśmy z takich źródeł:

  1. Główny Urząd Statystyczny Przejdź do źródła

Artykuły, które mogą Cię zainteresować

Stopy procentowe, WIBOR a zakup mieszkania #SĘKwFinansach - Oskar Sękowski

Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała o kolejnej z rzędu podwyżce stóp procentowych. Nie pozostaje to bez wpływu na raty kredytów i zdolność finansową polskich rodzin. Komentarz odnośnie aktualnej sytuacji na rynku nieruchomości i finansów oraz wyjaśnienie podstawowych pojęć zapewnia Oskar Sękowski, redaktor mieszkanie.pl i analityk branżowy. Zapraszamy na 1 odc. nowej serii!