Choć od wybuchu pandemii koronawirusa na świecie minie niedługo rok, wiele firm nadal wykorzystuje - choćby częściowo – pracę zdalną. Takie podejście najprawdopodobniej szybko się nie zmieni. Według danych Gartnera, prawie 75 proc. przedsiębiorców chce, aby co najmniej część pracowników pozostała przy modelu home-office. Także w Polsce zyskuje on na znaczeniu. Jak podaje serwis Pracuj.pl, aż dziewięciu na dziesięciu badanych chce móc pracować przynajmniej częściowo zdalnie. Choć Polacy wolą działać z domowego zacisza, nie zawsze jest to proste. Zwłaszcza, że – jak podaje Eurostat - w 2019 r. aż 37,6 proc. naszych rodaków mieszkało w przeludnionych mieszkaniach.
To może oznaczać, że większość mieszkań nie tylko nie ma pokoju do pracy, ale też często nie każdy mieszkaniec ma swój pokój.
Więcej technologii w domach
Wprowadzony w marcu 2020 r. lockdown zmusił firmy do niemal natychmiastowej zmiany zarządzania biznesem.
- Najbardziej newralgicznym obszarem, który wymagał adaptacji do nowych realiów, było zarządzanie informacją, a przede wszystkim zagwarantowanie do niej zdalnego dostępu. Według badań, aż 68 proc. pracowników wyższego szczebla zaangażowało się w nadrobienie cyfrowych zaległości w swoich firmach. Przedsiębiorstwa z różnych branż zgłaszały się do nas m.in. z prośbami o zarządzenie procesem stworzenia wirtualnej kancelarii, czy bieżącej digitalizacji faktur – mówi Sylwia Pyśkiewicz, prezes Iron Mountain Polska.
Niemalże natychmiast zmienił się także sposób, w jaki pracownicy kontaktowali się ze sobą.
- Triumf święciły tutaj narzędzia do komunikacji, które pozwoliły przeprowadzać spotkania wirtualne i umożliwiały wspólną pracę nad projektami. Firmy szukały także alternatywnych sposobów na komunikowanie się ze swoimi klientami, czy na przedstawienie swojej oferty. Dużą popularnością cieszyły się webinary. Wzrosła także liczba zapytań o digitalizację całych zasobów dokumentów, w szczególności dokumentacji pracowniczej. To jasno pokazuje, że biznes szykuje się na wypadek kolejnej fali epidemii – mówi Sylwia Pyśkiewicz.
Według serwisu Pracuj.pl, pracownicy zdalni uważają, że najważniejsza dla efektywności home-office jest możliwość zabrania do domu sprzętu firmowego – za istotne uznało je 61 proc. respondentów. Niewiele mniej badanych wskazało na telekonferencje wspierające organizację pracy (55 proc.), a następnie elastyczny grafik pracy (51 proc.). Według prawie połowy respondentów ważny jest dostęp do odpowiedniego oprogramowania z prywatnego sprzętu (45 proc.).
Potrzebna dodatkowa przestrzeń
Jednak to miejsce do pracy jest priorytetem. Choć Polacy polubili home-office niewykluczone, że wielu z nich model ten dał popalić.
Z sondy przeprowadzonej przez serwis Dompress.pl wśród deweloperów wynika, że zainteresowani zakupem mieszkań mają nieco inne upodobania, niż przed wybuchem pandemii COVID-19.
Z obserwacji Janusza Millera, dyrektora ds. sprzedaży i marketingu Home Invest wynika, że wzrosło zapotrzebowanie na aranżację większej liczby pomieszczeń, bez znaczącego zwiększania metraży samych mieszkań.
- Biorąc pod uwagę sytuację związaną z pandemią, przydatny jest dodatkowy pokój do pracy zdalnej albo nauki online dla dziecka – dodaje Janusz Miller.
O zmianach mówi także Paweł Ruszczak, p.o. prezesa Develii.
- Wiele osób ma teraz potrzebę, by przekształcić pokój dzienny, który dotychczas był przede wszystkim miejscem odpoczynku, w wygodne miejsce pracy – zauważa Paweł Ruszczak.
Zdaniem Wojciecha Smolaka, dyrektora departamentu sprzedaży i marketingu BPI Real Estate Poland, Polacy interesują się jednak większym metrażem.
- Po masowych korona-zakupach mebli biurowych do domów, przyszedł czas na weryfikację przestrzeni w mieszkaniach. Często okazuje się, że dotychczasowe mieszkania stają się zbyt małe, kiedy całe rodziny spędzają w nich wspólnie całe dnie. Widzimy to w rosnącej liczbie zapytań o mieszkania o większych metrażach albo lokale z tarasami czy ogródkami – tłumaczy Wojciech Smolak.
Deweloperzy przyznają jednocześnie, że większymi mieszkaniami interesują się głównie rodziny z dziećmi, inwestorzy pozostają natomiast wierni mniejszym powierzchniom.
Warto jednak zaznaczyć, że zmiana preferencji rodzin to jedno, a realne możliwości – drugie. Zaostrzona polityka kredytowa banków na razie pozbawiła wiele osób szansy na większe „M”. Choć banki zaczęły nieco łaskawszym okiem patrzeć na potencjalnych kredytobiorców, do „normalności” jeszcze daleko.
- Standardem jest dziś wymaganie 20-proc. wkładu własnego. Jeszcze na początku roku było to dwa razy mniej. Dziś z 10-proc. wkładem uda nam się kupić mieszkanie tylko po spełnieniu dodatkowych warunków. Są to oferty skierowane do dotychczasowych klientów banku, osób o ponadprzeciętnych dochodach czy takich, które chcą kupić relatywnie łatwo zbywalną nieruchomość – np. małe, tanie mieszkanie w dużym mieście – tłumaczy Bartosz Turek, główny analityk HRE Investments.
Home-office zyskał uznanie
Ankietowani przez Pracuj.pl już w 2019 r. sygnalizowali bardzo pozytywny stosunek do pracy z domu. Aż 82 proc. z nich postrzegało ją pozytywnie, a 79 proc. chętniej aplikowało na oferty firm korzystających z modelu home-office. Jednocześnie jednak tylko co trzeci badany preferował zatrudnienie w systemie całkowicie zdalnym – najczęściej traktowany był on jako atrakcyjne uzupełnienie sposobu wykonywania obowiązków. Respondenci, zapytani o zalety pracy zdalnej, najczęściej wskazywali na większą elastyczność, możliwość dopasowania do różnorodnych okoliczności życiowych, a także dostosowania do indywidualnych potrzeb w zakresie przestrzeni do pracy.