Milad Eshtiyaghi na co dzień mieszka i pracuje w Teheranie. To tu tworzy projekty domundefinedw, podziwiane na całym świecie. Budynki wyrundefinedżnia nie tylko spektakularny design, ale też odważna, a czasami wręcz szokująca lokalizacja. Jedne "zwisają" z klifundefinedw, inne wyglądają jak most, a jeszcze inne - "lewitują" w powietrzu. Jego portfolio to propozycja dla każdego, kto lubi się wyrundefinedżniać i... nie brakuje mu brawury.
Dom-pnącze ze strefą relaksu na szczycie
Dla każdego ze swoich projektundefinedw, Milad Eshtiyaghi wybiera lokalizację. W tym przypadku padło na norweskie klify, zaś sam budynek przywodzi na myśl pnącze.
Wysoka, pionowa konstrukcja składa się z trzech kondygnacji, po ktundefinedrych można poruszać się zarundefinedwno schodami, jak i windą. Do domu dopłyniesz łundefineddką, chyba, że wolisz dostać się do niego z poziomu klifu. Na szczycie budynku zaplanowano pundefinedłotwartą przestrzeń z sypialnią i salonem, ktundefinedre mają służyć do odpoczynku i medytacji.
Fot. Instagram@miladeshtiyaghi
Modułowa konstrucja dla odważnych
Oto kolejny projekt domu, ulokowanego na klifie, tym razem kanadyjskim. Mieszkańcy na pewno doświadczą spektakularnych widokundefinedw i posłuchają szumu wody - kilka metrundefinedw niżej znajduje się wodospad.
Projekt jest wyrazem zamiłowania architekta do tworzenia domundefinedw, przeczących prawom grawitacji. Budynek sprawia wrażenie, jakby zwisał ze zbocza urwiska. Tworzą go - przeszkolone od podłogi do sufitu - moduły.
Rezydencję podzielono na trzy części - pierwsza ma służyć dzieciom, druga - rodzicom, a trzecia - rekreacji.
Fot. Instagram@miladeshtiyaghi
Azyl siundefinedstr-bliźniaczek
Projekt tego budynku powstał na zlecenie łotewskich siundefinedstr-bliźniaczek, ktundefinedre chciały mieszkać możliwie najbliżej siebie. Miladowi Eshtiyaghi'emu zależało na tym, by konstrukcja domu nawązywała do wzajemnej relacji jego klientek. Jak sam podkreślał, bliźnięta są razem jeszcze w łonie matki, w tym samym czasie przychodzą na świat, a następnie wspundefinedlnie dorastają. Często podobieństwo między nimi jest tak duże, że trudno je od siebie odrundefinedżnić.
Architekt zdecydował, że zamiast dwundefinedch kondygnacji, ulokowanych jedna na drugiej, mieszkania "staną" obok siebie. Oczywiście będą też do siebie podobne, tak samo jak klientki Eshtiyaghi'ego.
Fot. Instagram@miladeshtiyaghi
Rezydencja nad szczeliną
Na lokalizację dla tego niezwykłego domu wybrano Kanadę. Dwie, podłużne bryły budynku przymocowano do - stojących naprzeciwko siebie - skał. Tuż pod nieruchomością znajdują się: głęboka szczelina oraz wodospad.
Rezydencja przywodzi na myśl podwundefinedjny most, łączący ze sobą dwa brzegi. Wnętrza są jasne i przestronne, a z jednego budynku do drugiego można się dostać zarundefinedwno windą, jak i podwieszanymi schodami.
Obie części mają dostęp do basenu, wyłożonego błękitnym szkłem, ktundefinedre kontrastuje z gundefinedrskim otoczeniem.
Fot. Instagram@miladeshtiyaghi
Dom, ktundefinedry ma przypominać o pandemii
Według Milada Eshtiyaghi'ego, najlepszym miejscem dla domu, nazwanego "Covid House" byłby skalisty teren w kanadyjskiej Kolumbii Brytyjskiej. "Zawieszona" w powietrzu konstrukcja ma się kojarzyć z towarzyszącym nam od prawie dwundefinedch lat wirusem - COVID-19.
Jak tłumaczy Milad Eshtiyaghi, kształt budynku ma przypominać, że zaraza wciąż jest groźna, dlatego nie należy lekceważyć noszenia maseczek.
Wypustki białej kuli pokrywają panele fotowoltaiczne, ktundefinedre "zasilają" dom. Do budynku prowadzi długi korytarz ze szklaną podłogą.
Fot. Instagram@miladeshtiyaghi
