Problemy ze smogiem i zanieczyszczeniami, o ktundefinedrych w ostatnich latach zrobiło się głośno w całej Polsce, sprawiły, że władze rundefinedżnych szczebli coraz ostrzej zabierają się za ochronę jakości powietrza. Coraz więcej pieniędzy idzie na wymianę starych kotłundefinedw, samorządy wojewundefineddzkie przyjmują szeroko zakrojone programy, ktundefinedrych celem jest redukcja zanieczyszczeń. Wśrundefinedd nich jest wojewundefineddztwo mazowieckie. Program ochrony powietrza, przyjęty przez sejmik, wszedł w życie z końcem września 2020 r.
Zalecenia i zakazy
Jednym z elementundefinedw programu są rundefinedżnego rodzaju zestawy działań, ktundefinedre trzeba będzie podjąć w razie pogorszenia się jakości powietrza. Z niektundefinedrymi można by polemizować, jak choćby zalecenie, aby w dni z gorszym powietrzem używać np. rowerundefinedw do poruszania się zamiast aut. Zwykle bowiem największe problemy z jakością powietrza mamy jesienią i zimą, kiedy na rower jest po prostu za zimno.
Ale tą także i zakazy. Jednym z nich jest zakaz palenia w kominkach w dni o złej jakości powietrza.
Przy czym zakaz ten jest undefinedschowanyundefined w załączniku do uchwały sejmiku, w ktundefinedrym znajdują się undefinedpropozycje działań krundefinedtkoterminowychundefined. Gdyby ktoś więc chciał znaleźć konkretny paragraf, w ktundefinedrym znajduje się zakaz palenia w gorsze pod względem jakości powietrza dni, to mu się to nie uda.
- Załącznik jest integralną częścią uchwały, wprowadzającej program ochrony powietrza, a tym samym jest częścią prawa lokalnego undefined mundefinedwi Marcin Podgundefinedrski, dyrektor Departamentu Gospodarki Odpadami, Emisji i Pozwoleń Zintegrowanych w Urzędzie Marszałkowskim Wojewundefineddztwa Mazowieckiego. undefined Ustawa o ochronie środowiska pozwala na nałożenie w ramach prawa lokalnego obowiązkundefinedw na osoby fizyczne. A sformułowanie, zawarte w tabeli działań, jakie należy podjąć gdy mamy smog, jest jednoznaczne undefined zakaz to zakaz.
Kiedy nie będzie można palić w kominku?
To, czy będzie można rozpalić w kominku, będzie zależeć od jakości powietrza, a dokładnie od tego, czy w powietrzu nie jest za dużo pyłu PM 2,5 i PM 10, a więc drobin, ktundefinedre tworzą smog. Normy dla pyłu PM 10 to 50 mikrogramundefinedw ma metr sześcienny (50 undefinedg/m3). Wystarczy ryzyko przekroczenia poziomu dopuszczalnego undefined czyli tzw. alarm żundefinedłty undefined aby wprowadzić obostrzenia, w ramach ktundefinedrych nie będzie można palić w kominkach. Kolejne poziomy undefined czyli poziom informowania, kiedy to stężenie PM 10 dochodzi do 200 undefinedg/m3 oraz poziom alarmowy, gdy stężenie sięga już 300 undefinedg/m3 oczywiście w kwestii palenia w kominkach niczego nie zmieniają.
Podobnie jest w przypadku pyłu PM 2,5, tutaj poziom dopuszczalny to chyba 20 undefinedg/m3. Piszemy chyba, bo taka wartość jest na stronach Głundefinedwnego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Ten poziom obowiązuje od 1 stycznia 2020 r. Wcześniej było to 25 mikrogramundefinedw na metr sześcienny. Ale jednocześnie przy legendzie do mapy jakości powietrza na stronie GIOŚ jest informacja, że dobry poziom jakości powietrza kończy się na 35 undefinedg/m3. A więc nie jest łatwo ustalić, kiedy następuje przekroczenie poziomu dopuszczalnego w przypadku pyłu PM 2,5. Ktoś wiec będzie musiał o tym poinformować.
- Informacja będzie wychodzić od Głundefinedwnego Inspektoratu Ochrony Środowiska, a do jej rozpowszechniania ma posłużyć Regionalny System Ostrzegania i Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. Mamy także w przygotowaniu aplikację dla mieszkańcundefinedw wojewundefineddztwa, ktundefinedra będzie przekazywać komunikaty Głundefinedwnej Inspekcji Ochrony Środowiska undefined mundefinedwi Marcin Podgundefinedrski.
Ten zakaz nie będzie obejmować jedynie osundefinedb, dla ktundefinedrego kominek jest jedynym źrundefineddłem ciepła w domu. Nie będzie obowiązywać także w czasie, kiedy wskutek awarii, np. przerwy w dostawie prądu, inne źrundefineddła ciepła nie będą funkcjonować.
Będzie więcej kontroli
Jeśli rzeczywiście będzie można uzyskać powiadomienia o jakości powietrza na komundefinedrkę, wundefinedwczas trudno będzie się zasłaniać niewiedzą przy paleniu w kominku. Ale te wiadomości będą ważne także i dla tych, ktundefinedrzy posiadają kotły, zwłaszcza na paliwo stałe. Zła jakość powietrza będzie sygnałem dla służb gminnych i miejskich, aby ruszyć w teren i kontrolować, kto gdzie i czym pali. I ta zasada obowiązuje nie tylko w programie wojewundefineddztwa mazowieckiego, ale także w znacznie łagodniejszym programie wojewundefineddztwa lubuskiego (też przyjętym we wrześniu).
Tu warto zaznaczyć, że jeśli okaże się, że w piecach czy kotłach palimy złej jakości paliwem, możemy dostać karę. Jeśli jednak okaże się, że mimo stanu alarmowego palimy w kominku, to kary nie będzie.
- Strażnik miejski dzisiaj nie może ukarać za palenie w kominku mimo stanu alarmowego. Nie ma jeszcze takiej podstawy prawnej undefined przyznaje dyrektor Podgundefinedrski.
Jednak, jak zwrundefinedcił uwagę, brak możliwości wystawienia mandatu nie oznacza, że zakazu nie będzie można egzekwować. W sprawie niepokornego posiadacza kominka można skierować wniosek do sądu o ukaranie, możliwe jest wykorzystanie prawa o ochronie środowiska, w ramach ktundefinedrego m.in. wundefinedjt, burmistrz czy prezydent może nakazać takiemu buntownikowi działanie, zmierzające do zmniejszenia emisji. No i w planach jest propozycja zmiany przepisundefinedw, po ktundefinedrej strażnicy miejscy mogą uzyskać prawo do karania za palenie w kominku.
Dwutlenek azotu zatrzyma budowy
Przy okazji warto jeszcze zwrundefinedcić uwagę, że w ramach programu ochrony powietrza samorząd Mazowsza chce zmniejszyć zanieczyszczenie powietrza także m.in. z dwutlenkiem azotu. Ten gaz pochodzi głundefinedwnie z rur wydechowych samochodundefinedw.
Jeśli dojdzie do przekroczenia poziomu alarmowego, czyli undefined wg strony GIOŚ - 200 undefinedg/m3, zakazane będzie używane wszelkiego napędzanego spalinowo sprzętu budowlanego. I choć w zimie buduje się u nas mniej, to jednak wyższe temperatury sprawiają, że buduje się całkiem sporo. Może się więc okazać, że zanieczyszczenia powietrza w połączeniu z ostrą uchwałą sejmiku Mazowsza wydłuży prace budowlane i zwiększy ich koszty.
