Markę RAD założyli w 2017 r. Juliusz Rusin i Maciej Jóźwicki. Obydwaj ukończyli poznańskie uczelnie artystyczne — Juliusz - projektowanie ubioru w Wyższej Szkole Umiejętności Społecznych, Maciej - wzornictwo na Uniwersytecie Artystycznym. Oprócz rozwijania dwóch linii odzieżowych tworzą m.in. kostiumy sceniczne dla lokalnych drag queens, a także szyją suknie ślubne na zamówienie.
„W pracy dla Drag Queens czy na scenę szczególnie lubimy brak ograniczeń, możliwość pozwolenia sobie na totalne szaleństwo, opowiedzenia historii – podobnie podchodzimy do naszych sesji zdjęciowych” - mówią projektanci.
Nazwa RAD to nawiązanie do pierwiastka odkrytego przez Marię Skłodowską-Curie. Powstała na cześć tej niezwykłej postaci w polskiej historii — kobiety z pasją oddanej nauce i swojej pracy. Jednocześnie rad po angielsku oznacza „coś świetnego, super”. „Takie są nasze aspiracje w projektowaniu – kreowanie czegoś ciekawego, świeżego i innowacyjnego. Bardzo ważny jest dla nas aspekt polskości. Poza tym lubimy niejednoznaczność”.
Duet RAD w 2019 r. został laureatem głównych nagród w konkursach Złota Nitka, OFF Fashion oraz plebiscytu Doskonałość Mody Twojego Stylu.
Kolekcja Wiesia. Na cześć babci
Pierwszą głośno docenioną w Polsce i zauważoną na świecie kolekcją duetu RAD była „Wiesia” (to imię babci jednego z projektantów). Kolekcja czerpała z polskiej kultury, folkloru, mitologii słowiańskiej i wspomnień z dzieciństwa. W kolekcji pojawiły się motywy włocławskiego fajansu, krakowskiej szopki, plecionki z rogożyny czy słoma. Na kolekcję składały się białe kreacje wykonane z ręcznie robionych firan, narzut, obrusów czy bieżników wyszperanych przez projektantów w second-handach. Projekty z ekoskóry projektanci ręcznie malowali we wzór inspirowany włocławskim fajansem. Wykorzystano także oryginalne huculskie kilimy, a także wzorzyste dywany pochodzące z Jugosławii z lat 60. Uśmiech wzbudza przezroczysta kurtka, na wzór puchowej, wypełniona słomą. Uzupełnieniem kolekcji były oryginalne wysokie i wyplatane kapelusze.
Na prezentujących kolekcję „Wiesia” zdjęciach autorstwa Weroniki Walijewskiej modelki i modele pozują na tle kolekcji naczyń z Włocławka, w zaaranżowanym polu kapusty, wśród stogów siana i kur. Pojawia się także Chochoł.
„W tym, co robimy, zawsze jest dużo zarówno powagi, jak i humoru” - tłumaczą twórcy kolekcji.
O kolekcji RAD zrobiło się głośno, kiedy blogerka modowa Jessica Mercedes Kirschner pojawiła się na paryskim tygodniu mody w biało-niebieskim garniturze ze sztucznej skóry we wzór z włocławskiego fajansu i wysokim kapeluszu duetu RAD. Jej strój zwrócił uwagę fotografów mody ulicznej i m.in. amerykańskiego „Vogue’a”. Dzieła duetu Rusin-Jóźwicki przekładają lokalne inspiracje na międzynarodowy, uniwersalny język mody.
„Bardzo ważne było też dla nas pokazanie powszechnych polskich motywów ludowych w kategorii czystego, zrozumiałego piękna” - mówią projektanci.
Kolekcja Dom kujawski. Dres jak malowany
W swojej drugiej kolekcji „Dom kujawski” projektanci RAD skupili się na modzie użytkowej. Czasochłonne techniki wykonania zostały uproszczone na potrzeby ubrań codziennego użytku. W kolekcji znalazły się dzianinowe bluzy i spodnie z fajansowym printem, bawełniane sukienki i koszule oraz ręcznie malowane akcesoria.
Malowanie kwiatowych wzorów i zamiłowanie do fajansu Maciej Jóźwicki ma w genach. Dwie z moich ciotek malowały fajans, jedna pracowała w szkliwni, a dziadek był formierzem – opowiada projektant.
„Dom kujawski” łączy przeszłość i tradycję z przyszłością. W kolekcji wykorzystane są techniki takie jak ręcznie wycinany haft richelieu inspirowany kujawskim czepcem czy druk 3D, za pomocą którego wykonane są kolczyki.
Sesja zdjęciowa kolekcji tym razem odbyła się w rodzinnych stronach projektantów — na Kujawach. Za niezwykłą scenografię posłużył m.in. dom pana Władysława Orzechowskiego, znajdujący się we wsi Cyprianka. Jego elewacja została pokryta tłuczonym, włocławskim fajansem (pan Władysław przez ponad pół roku skupował od fabryki ceramikę z błędami). Na dom natrafiła przypadkiem mama Macieja, jadąc rowerem do koleżanki. Projektanci uznali budynek za doskonały przykład recyklingu oraz dzieło „z pogranicza surrealistycznej „Alicji w krainie czarów” i lokalnej dumy z własnego dziedzictwa i rzemiosła”.
Główną bohaterką sesji została muza poprzedniej kolekcji — pani Wiesia, babcia projektanta, 82-letnia nestorka rodu.
W ramach sesji Weronika Walijewska sfotografowała również modeli na brzegu Wisły, na tle przydrożnych kapliczek, w jabłkowym sadzie, czy na lokalnym targu z warzywami. Projektanci pragnęli pokazać, że wszystko, czego potrzebujemy, mamy na wyciągnięcie ręki.
„W czasie pandemii mogliśmy zrozumieć, że Kujawy, Mazury, Podhale czy Kaszuby mogą być takim samym marzeniem jak Toskania, a są tuż za miedzą”– stwierdzili projektanci.
RAD to nie tylko zabawa modą, ale dobre krawiectwo i niezwykłe wyczucie stylu. Design i artyzm, które odwołują się do lokalnej estetyki, przemawiają do globalnego odbiorcy uniwersalnym, międzynarodowym językiem. Wykorzystując tradycyjne motywy, zapomniane techniki rzemieślnicze oraz recycling czy druk 3D, łączą przeszłość z przyszłością mody i wzornictwa.
Zdjęcia: Weronika Walijewska, źródło zdjęć: Vogue.pl