undefinedNieczęsto zdarza mi się myśleć z sentymentem o Warszawie sprzed latundefined undefined mundefinedwi Jarosław Trybuś wicedyrektor Muzeum Warszawy undefined undefinedTa dzisiejsza jest piękna i ma się dobrze. Miasta są żywymi organizmami, a zatem w ich naturze leży zmiana.undefined
Mądre inwestycje w rozwundefinedj Warszawy cieszą każdego jej mieszkańca. Są jednak obiekty, o ktundefinedrych każdy myśli z sentymentem. Część z nich została przebudowana ze względu na to, że już od dawna nie służyły mieszkańcom. Krzysztof Olszak z "Tu było, tu stało" podkreśla jednak, że część miejsc wyburzono, chociaż miały się dobrze.
Jedno jest pewne - każdy, kto w PRL-u mieszkał lub bywał w Warszawie, z pewnością ma do tych budynkundefinedw duży sentyment.
A zatem - powspominajmy.
Klub "Hybrydy". Fot. Jacek Sielski. Źrundefineddło: Nie taka zła - przewodnik po Warszawie Leopolda Tyrmanda
undefinedSupersam to było arcydzieło konstrukcji. Czasem za nim tęsknięundefined
Architekturą Supersamu przy placu Unii Lubelskiej w Warszawie zachwycali się znawcy na całym świecie. Obiekt został zbudowany w 1962 roku i mieścił się przy ul. Puławskiej 2. Był pierwszym w stolicy sklepem samoobsługowym. Supersam zaprojektowali utalentowani architekci okresu PRL-u undefined Jerzy Hryniewiecki oraz małżeństwo Ewa i Maciej Krasińscy.
undefinedTo było arcydzieło konstrukcji!undefined undefined wspomina Jarosław Trybuś wicedyrektor Muzeum Warszawy undefined undefinedHarmonijkowy, miękko wygięty dach o ogromnej powierzchni unosił się wizualnie i realnie nad halą sprzedaży. To pionierskie rozwiązanie możliwe było dzięki zastosowaniu systemu dźwigarundefinedw i stalowych lin.
"Nikt wcześniej czegoś podobnego nie zbudował. Supersam mimo swojej wyjątkowej konstrukcji i niezwykłej urody został zamknięty w 2006 roku, a następnie rozebrany. Czasem za nim tęsknię."
Na miejscu Supersamu postawiono centrum biurowe z częścią handlową. "Rozbiundefinedrka Supersamu pozbawiła centralnej części Mokotowa i południowego Śrundefineddmieścia dużego obiektu z kompleksowym zaopatrzeniem" - mundefinedwi Krzysztof Olszak z "Tu było, tu stało" - "W zamian nie powstało nic, gdyż budynek jaki powstał w tym miejscu, swoją ofertę kieruje do zupełnie innych klientundefinedw."
By pobić rekord świata, chciał skrundefinedcić bieżnię Stadionu o dwa metry
Stadion Dziesięciolecia mieścił się na Pradze Południe. Jego budowę rozpoczęto w 1954 roku. Na trybunach miało mieścić się 71 008 osundefinedb, choć podczas największych imprez masowych w okresie PRL-u zasiadało ich nawet 100 000. Skąd nazwa? Stadion został oddany w 1955 roku, czyli dokładnie dziesięć lat po zakończeniu II wojny światowej i wejściu nowego ustroju w życie.
Dziś nie ma wątpliwości, że stadion przede wszystkim służy do rozgrywania ważnych meczundefinedw piłkarskich. Wtedy dla władz PRL-u rundefinedwnie ważne było, aby odbywały się tam wydarzenia i święta państwowe, na ktundefinedrych rządzący mogli rozpowszechniać swoją propagandę.
Stadion Dziesięciolecia miał się dobrze kojarzyć, dlatego undefinedwczesny dyrektor chciał po kryjomu skrundefinedcić bieżnię o dwa metry tak, aby zaraz po otwarciu obiekt kojarzył się z nowym rekordem.
Dyrektora ostatecznie udało się odwieść od pomysłu, a rekord i tak został pobity przez Austrtalijkę Shirley Strickland. Zwyciężczyni otrzymała nagrodę w wysokości 80 funtundefinedw. Niska nagroda nie przeszkodziła dziennikarzom zarzucić mistrzynię olimpijską pytaniami, jak mąż reaguje na to, że jego żona zarabia pieniądze.
Stadion zaczął niszczeć w latach 80. XX wieku. Po upadku komunizmu służył już tylko celom handlowym jako największe targowisko w Europie (tzw. Jarmark Europa). Dopiero wybundefinedr Polski i Ukrainy na gospodarzy Euro 2012 doprowadził do likwidacji stadionu i rozpoczęcia budowy jednej z aren mistrzostw undefined Stadionu Narodowego.
Stadion Dziesięciolecia. Źrundefineddło: NAC. Autor: Zbyszko Siemaszko
"Likwidacja hali Koszyki nie wynikała z ucieczki klientundefinedw, a z kuszącej oferty od chętnych do zabudowy hali"
Budowa hali targowej Koszyki zwanej także Bazarem Ludowym rozpoczęła się w 1906 roku. Hala mieściła się przy ul. Koszykowej. Została zaprojektowana przez jednego z najpopularniejszych architektundefinedw Warszawy w odrodzonej Polsce undefined Juliusza Dzierżanowskiego.
Jej nazwa nie pochodzi wcale od wyplatania koszy. Prawdopodobnie wywodzi się od wałundefinedw Stanisława Lubomirskiego, ktundefinedry chciał odgrodzić Warszawę okopami, a te wzmocnić właśnie wiklinowymi koszami.
Usypany w drugiej połowie XVIII w. wał miał oficjalnie chronić miasto przed epidemią cholery. Najprawdopodobniej jednak chodziło o pieniądze undefined dzięki niemu wzmocniono kontrolę fiskalną i do stolicy nie można było przyjechać tak po prostu.
Krzysztof Olszak z undefinedTu było, tu stałoundefined podkreśla, że zarundefinedwno w przypadku Supersamu, jak i hali Koszyki likwidacja tych miejsc nie wynikała z ucieczki klientundefinedw, ale z kuszącej oferty od chętnych do zabudowy tego miejsca - undefinedW obecnym obiekcie duża frekwencja wynika ze stworzenia miejsca porundefinedwnywalnego z ciągiem kawiarni i restauracji z pobliskiej ulicy Poznańskiej. Ale też nie jest to oferta dla mieszkańcundefinedw południowego Śrundefineddmieścia. W zamian dla nich nie powstało nic."
Krzysztof Olszak sytuację hali Koszyki i Supersamu porundefinedwnuje do działającej cały czas Hali Mirowskiej - "Zarundefinedwno w hali, jak i na sąsiadującym bazarze jest cały czas duża frekwencja mieszkańcundefinedw pundefinedłnocnej części Śrundefineddmieścia i wschodniej części Woli".
Hala Koszyki. Źrundefineddło: NAC
undefinedTo było nasze kino. A że zostało nazwane Moskwaundefined to po prostu tak zostało nazwaneundefined
Było największym kinem w powojennej Warszawie i jednym z pierwszych, ktundefinedre wybudowano w odradzającej się Polsce. Powstało w 1948 roku i mieściło się przy ul. Puławskiej 19. Miłośnicy filmu uwielbiali je za elegancję i nowoczesność. Rozbiundefinedrkę obiektu rozpoczęto w 1996 r.
Historię kina i wspomnienia pracownikundefinedw dokumentuje film undefinedMoja Moskwaundefined Piotra Morawskiego.
Moskwa była bardzo nowoczesnym projektem jak na tamte lata i nie odbiegała wyglądem od architektury światowej. Dlatego też projektanci gmachu zostali oskarżeni o antysocjalizm i hołdowanie zachodnim nowinkom.
Wtedy też losy budowy zawisły na włosku i z dnia na dzień zmieniono nazwę kina z Wieczundefinedr na Moskwa. Pracownicy obiektu wspominają w filmie: undefinedTo było nasze kino. A że zostało nazwane Moskwaundefined to po prostu tak zostało nazwaneundefined.
Budowlę uwieńczył Chris Niedenthal na jednym z najsłynniejszych zdjęć z okresu PRL-u. Przedstawia ono transporter opancerzony SKOT stojący na tle reklamy filmu undefinedCzas apokalipsyundefined, wiszącej na budynku kina Moskwa. Fotografia obiegła agencje prasowe i stacje telewizyjne na całym świecie.
Kino Moskwa. Fot. Park Miniatur Mikroskala. Autor: Chris Niedenthal
Polska moda w PRL-u, czyli okno na świat stworzone przez Barbarę Hoff
Myśląc o modzie polskiej z czasundefinedw PRL-u każda Polka myśli o Barbarze Hoff. Jej butik Hoffland zajmował całe piętro Domundefinedw Towarowych Centrum w Warszawie. Miał być kontrastem do niszowych sklepundefinedw Mody Polskiej. Barbara Hoff chciała, aby każda kobieta mogła otworzyć się na zachodni styl i w ten sposundefinedb posmakować szybko rozwijającego się świata mody.
Przez pierwsze 13 lat swoje kolekcje przygotowywała za darmo. Dopiero pundefinedźniej otrzymała pundefinedł etatu w Domu Towarowym Centrum.
Do dziś wiele kobiet chętnie łączyłoby PRL-owskie ubrania z Hofflandu z nowoczesnym stylem, tworząc elegancki szyk vintage.
Barbara Hoff nigdy tak naprawdę nie była projektantką z prawdziwego zdarzenia. Z wykształcenia historyk sztuki, z zawodu dziennikarka. A jednak dała kobietom w okresie PRL-u więcej niż niejeden projektant. undefinedChciałam nie tylko podpowiadać Polsce, jak się ma ubierać, ale sama tę Polskę ubieraćundefined undefined mundefinedwiła. Markę Hoffland założyła w latach 70. XX wieku. Sklep zamknięto w 2007 roku.
Pierwszego dnia sprzedaży premierowej kolekcji Hofflandu dominował kolorowy sztruks i mini. Przed sklepem ustawiły się tłumy ludzi, ktundefinedrzy tak bardzo chcieli mundefinedc obejrzeć kolekcję, że wybito szyby wejściowe i konieczna była interwencja milicji.
Stoisko Hofflandu. Źrundefineddło: PAP