Głundefinedwny Urząd Statystyczny od lata bada nastroje konsumentundefinedw. Po tym, jak w czasie lockdownu humory kupujących mocno podupadły, teraz widzimy ich odbudowę. Proces nie jest szybki, ale jednak widać, że Polacy z mniejszą obawą patrzą w przyszłość.
Skłonność do poważnych zakupundefinedw ma znaczenie
Głundefinedwny Urząd Statystyczny przy ocenie nastrojundefinedw konsumenckich używa dwundefinedch indeksundefinedw undefined jeden nazywa się Bieżącym Wskaźnikiem Ufności Konsumenckiej i pokazuje obecne postrzeganie własnej sytuacji przez gospodarstwa domowe, drugi to Wyprzedzający Wskaźnik Ufności Konsumenckiej i oczywiście ma posłużyć do oceny postrzegania przyszłości przez Polakundefinedw.
Chcielibyśmy się skupić na pierwszym indeksie, czyli na Bieżącym Wskaźniku Ufności Konsumenckiej. Składa się on z trzech części, a więc ze zmiany oceny sytuacji finansowej gospodarstwa domowego, z oceny zmiany ogundefinedlnej sytuacji ekonomicznej w kraju oraz ze wskaźnika o nazwie undefinedObecne dokonywanie ważnych zakupundefinedwundefined. Ten trzeci podindeks ma bardzo duże znaczenie dla rynku nowych mieszkań.
Im wyższa jest bieżąca skłonność do dokonywania ważnych zakupundefinedw, tym lepszych wynikundefinedw mogą się spodziewać deweloperzy.
Widać to na wykresie, na ktundefinedrym porundefinedwnywaliśmy wartość wskaźnika undefinedObecne dokonywanie ważnych zakupundefinedwundefined do sprzedaży nowych mieszkań przez deweloperundefinedw na sześciu największych rynkach w Polsce, ktundefinedrą podaje firma JLL. Zależność jest uderzająca.
Lepsze nastroje sprzedają mieszkania
Widać, że jeśli polskie gospodarstwa domowe oceniają swoją kondycję finansową dobrze i czują się na sile dokonywać większych zakupundefinedw, rośnie sprzedaż deweloperundefinedw. I odwrotnie undefined gdy sytuacja się pogarsza, deweloperzy sprzedają mniej, choć występuje niewielkie opundefinedźnienie.
Tak było choćby pod koniec roku 2019 i na początku roku 2020. Mimo już widocznego pogorszenia się nastrojundefinedw, a więc i niższej skłonności do wydawania dużych kwot, mieszkania sprzedawały się bardzo dobrze. Wynika to oczywiście stąd, że od momentu podjęcia decyzji o zakupie do finalizacji transakcji upływa zwykle trochę czasu, bo trzeba znaleźć odpowiednie mieszkanie i uzyskać finansowanie, zwykle chodzi o kredyt bankowy. Do tego ostatniego trzeba umowy przedwstępnej, w ktundefinedrej często są zapisy o karach w razie niepowodzenia transakcji z winy kupującego. A więc wiele osundefinedb decyduje się na zakup mieszkania nawet wtedy, kiedy już gorzej oceniają oni swoją sytuację, aby nie ponosić strat.
Odbicie w nastrojach daje nadzieję w odbiciu sprzedaży
Dane GUS, pokazujące odbudowę nastrojundefinedw w III kwartale i wyższą skłonność gospodarstw domowych do dużych zakupundefinedw, daję nadzieję, że wyniki sprzedaży deweloperundefinedw na 6 największych rynkach się poprawią.
Niestety, nie ma na razie mowy o powrocie do znakomitych wynikundefinedw I kwartału 2020 r., kiedy to nabywcundefinedw znalazło 18,9 tys. mieszkań. Skłonność do dokonywania dużych zakupundefinedw znajduje się undefined po poprawie z III kwartału undefined na poziomie z 2014 r., kiedy to wychodziliśmy z dotkliwego dla gospodarki i sytuacji Polakundefinedw spowolnienia z lat 2012-2013. Jeśli więc sprzedaż na największych rynkach wrundefinedci do tego poziomu w III kwartale, to możemy spodziewać się ok. 11-12 tys. transakcji zakupu nowych lokali. W stosunku do II kwartału (gdy sprzedaż wyniosła 6,9 tys.) będzie to duży wzrost, ale jednak do powrotu do rezultatundefinedw z początku roku będzie nadal daleko.
Banki mogą sprawić kłopot
Przeszkodą w odbudowie popytu na mieszkania mogą być zwiększone wymagania bankundefinedw. Obecnie prowadzą one ostrzejszą politykę kredytową niż choćby pod koniec 2019 roku, co sprawia, że trudniej jest o kredyt. Widać to choćby w danych Biura Informacji Kredytowej za ostatnie miesiące.
W lipcu i sierpniu 2019 roku więcej niż połowa wnioskundefinedw w sprawie kredytu hipotecznego była przez banki akceptowana, zaś w analogicznych miesiącach roku 2020 ten odsetek spadł poniżej 50 proc.
Rundefinedwnież rynek wtundefinedrny zależy od nastrojundefinedw konsumentundefinedw
Rynek nieruchomości to nie tylko nowe mieszkania, ale także i mnundefinedstwo transakcji na rynku wtundefinedrnym. Tutaj także widać całkiem wyraźną korelację, choć undefined niestety undefined dysponujemy krundefinedtszym szeregiem danych.
Ze strony dane.gov.pl wzięliśmy informacje dotyczące liczby aktundefinedw notarialnych, obejmujących transakcje sprzedaży lokali mieszkalnych (zarundefinedwno starych, jak i nowych), spundefinedłdzielczych własnościowych praw do mieszkania (czyli mieszkań spundefinedłdzielczych) oraz umundefinedw deweloperskich, ktundefinedre są rodzajem wydatku mieszkaniowego. Niestety, dane obejmują tylko okres między 2013 rokiem a I pundefinedłroczem 2019 r. (na wykresie prezentujemy nasz szacunek). Wcześniejsze dane o liczbie aktundefinedw notarialnych mają zupełnie inny format i są po prostu nieporundefinedwnywalne.
Ale i tak widać zależność między skłonnością gospodarstw domowych do dokonywania dużych zakupundefinedw a liczbą aktundefinedw notarialnych, związanych z zakupem lokali. Z punktu widzenia budownictwa mieszkaniowego kluczowe jest, żeby konsumenci odzyskali wiarę w przyszłość i żeby ich ocena sytuacji nadal się poprawiała.
