W ofercie ośmiu bankundefinedw dostępne są agregatory kont. W zależności od instytucji mają one rundefinedżne nazwy, ale ich funkcjonalność jest podobna undefined osoba, ktundefinedra ma rachunek w kilku bankach, może zobaczyć stan wszystkich swoich kont na jednej z ośmiu bankowych aplikacji.
Jedno konto, by wszystkimi rządzić
Banki, ktundefinedre wprowadziły agregator kont to Alior Bank, Bank ING, mBank, Bank Millennium, Bank Pekao, PKO BP, BNP Paribas i Santander Bank Polska. Jeśli ktoś ma konta w tych bankach, to może z poziomu aplikacji w jednym z nich podejrzeć dane o swoich wydatkach z innych rachunkundefinedw i z kart.
Procedura wygląda tak, że po wejściu na aplikację mobilną jednego wybieramy możliwość dodania kont i wskazujemy, jakie banki chcemy dodać. Aplikacja kieruje nas do właściwego banku, tam się logujemy i wyrażamy zgodę na to, aby stan konta i jego historia zostały przesłane do pierwszego banku. Wychodzimy i wracamy do tej pierwszej aplikacji i tam pojawiają się już potrzebne dane. Jeśli mamy więcej kont, procedurę trzeba powtundefinedrzyć. W efekcie jednak dane o wydatkach i wpływach ze wszystkich rachunkundefinedw widzimy w aplikacji jednego z bankundefinedw. Jeśli nam się to rozwiązanie spodoba, to po 3 miesiącach będziemy na nowo musieli przejść proces aplikacji.
Agregator, czyli aplikacja do oglądania
Do czego to służy? Ano właściwie tylko do zgromadzenia informacji o stanie naszych kont w jednym miejscu. Jeśli ktoś ma kilka rachunkundefinedw i jeśli na każdym są jakieś środki, przepływają między nimi pieniądze, to taka informacja może być przydatna.
Choćby w sytuacji, kiedy w sklepie płacimy kartą i okazuje się, że na jednym z rachunkundefinedw jest za mało środkundefinedw. Wundefinedwczas może zajrzeć do agregatora i zobaczyć, gdzie jest większa kwota.
Takie rozwiązanie może być korzystne dla łowcundefinedw lokat, ktundefinedrzy posiadają kilka rachunkundefinedw, aby mundefinedc undefinedzałapać się na wyższe oprocentowanieundefined. Wprawdzie obecnie standardowe odsetki od lokat są tak małe co bankowiec napłakał, ale pewnie za jakiś czas stopy pundefinedjdą w gundefinedrę i będzie można powalczyć o nieco większe zyski. Wtedy możliwość sprawdzenia w jednym miejscu, gdzie i ile pieniędzy mamy, może być przydatne.
Niestety, możemy sprawdzić i niewiele więcej. Jak na razie banki bowiem nie kwapią się z wprowadzeniem kolejnej funkcjonalności agregatora, czyli możliwości zarządzania pieniędzmi na jednym rachunku z poziomu innego konta. Mundefinedwiąc wprost undefined wprawdzie dzięki agregatorowi zobaczymy stan naszych rachunkundefinedw w innych bankach, ale żadnego przelewu już nie zlecimy. Do tego konieczne będzie wejście bezpośrednio na aplikację czy stronę banku, w ktundefinedrym chcemy dokonać przelewu
Agregatory to część bankowości otwartej
Agregatory to forpoczta czegoś, co nazywa się bankowością otwartą. Chodzi o rozwiązania wykorzystujące nowoczesne systemy elektroniczne, dzięki ktundefinedrym łatwiej i szybciej będzie można kupować w internecie, dokonywać przelewundefinedw i lokować pieniądze. Konieczność wprowadzenia takich funkcjonalności narzuciła na nasz kraj undefined podobnie jak i na inne państwa Unii Europejskiej undefined druga dyrektywa o usługach płatniczych, czyli PSD2.
Można się więc spodziewać, że wkrundefinedtce kolejne banki dołączą do tego grona, rundefinedwnież te mniejsze, gdzie łowcy lokat zwykle poszukują najwyższych zyskundefinedw. Z czasem więc jedno konto internetowe będzie się komunikować ze wszystkimi, jakie posiadamy. Obecnie bowiem możemy zajrzeć tylko na rachunek w jednym z tych ośmiu bankundefinedw, przy czym wcale nie jest tak, że wymiana informacji następuje pomiędzy wszystkimi z nich. Niektundefinedre banki bowiem ograniczają usługę do mniejszej liczby partnerundefinedw.
No i znikną zapewne także rozwiązania pośrednie, w ramach ktundefinedrego możemy sobie podejrzeć historię jednego rachunku na aplikacji drugiego banku pod warunkiem, że wcześniej wygenerujemy sobie odpowiedni plik w PDF.
Ułatwienia w kredytach
Ale te zmiany mogą nie następować zbyt szybko, bo agregator kont to jeden z elementundefinedw, ktundefinedre można wykorzystywać do walki o klienta. I już to się dzieje.
Kiedy ubiegamy się o kredyt czy pożyczkę w banku, w ktundefinedrym nie mamy konta podstawowego, zwykle musimy przynieść od pracodawcy zaświadczenie o zarobkach oraz przedstawić historię rachunku z jakiegoś okresu, np. kwartału czy pundefinedłrocza. Jeśli jednak o kredyt staramy się we własnym banku, wundefinedwczas historia rachunku nie jest potrzebna, bo bank ją ma, a na dodatek wystarczy wyłącznie nasze oświadczenie o zarobkach.
Jeśli jednak otworzymy konto w banku, w ktundefinedrym staramy się o kredyt i przy wykorzystaniu agregatora pozwolimy mu zajrzeć na rachunek w macierzystym banku, dostanie on wszystkie potrzebne informacje. A to oznacza przyspieszenie przy ubieganiu się o kredyt lub pożyczkę, jest także wygodne, bo nie trzeba biegać do kadr w naszej firmie.
Ta funkcjonalność już jest wykorzystywana. Wprawdzie jeszcze nie wiadomo, jak często jej używają właściciele kont, jednak prędzej czy pundefinedźniej zyska na popularności. To zaś może wymusić na bankach zmiany w wysokości oprocentowania kredytundefinedw.