Wśrundefinedd pracownikundefinedw bankundefinedw widać poprawę nastrojundefinedw. Badają je wspundefinedlnie Związek Bankundefinedw Polskich i Kantar, ktundefinedrzy m.in. na tej podstawie opracowują wskaźnik koniunktury bankowej Pengab. Z danych za wrzesień 2020 r. wynika, że nastroje w bankach nieco się poprawiły. Wartość wskaźnika wyniosła 5,3 pkt, co oznacza wzrost o 1,2 pkt w stosunku do sierpnia.
Bankowcy optymistycznie patrzą w przyszłość kredytundefinedw hipotecznych
Nie wszędzie widać poprawę, ale chyba najlepiej jest pod względem prognoz bankowcundefinedw na temat sprzedaży kredytundefinedw hipotecznych w najbliższych 6 miesiącach. Aż 48 proc. ankietowanych pracownikundefinedw bankundefinedw spodziewa się wzrostu sprzedaży, a 45 proc. oczekuje, że nie zmieni się ona w stosunku do stanu obecnego. Tylko 7 proc. obawia się spadku sprzedaży.
Te dane ewidentnie świadczą o wzroście optymizmu. W sierpniu 2020 r. oczekujących na wzrost było 45 proc., liczących na stabilizację undefined 46 proc., zaś 9 proc. obawiało się spadku sprzedaży.
Co ciekawe, są to wyniki nawet lepsze niż notowane we wrześniu 2019 r., kiedy nikt o koronawirusie nie słyszał, nie było też przewidywań, dotyczących głębokiej zapaści gospodarczej na całym globie. W undefinedwczesnej edycji badania, dotyczącego przyszłości na rynku kredytundefinedw hipotecznych, wzrostu spodziewało się 38 proc. ankietowanych, 54 proc. liczyło na stabilizację, zaś 8 proc. obawiało się spadku.
Ocena bieżącej sytuacji nieco gorsza
Nieco inaczej wygląda sytuacja, jeśli spojrzeć na bieżące oceny sprzedaży kredytundefinedw mieszkaniowych. Pod tym względem wrzesień przyniundefinedsł pogorszenie nastrojundefinedw. O wzroście sprzedaży poinformowało 34 proc. ankietowanych (o 5 pkt proc. mniej niż w sierpniu 2020 i o 2 pkt proc. mniej niż we wrześniu 2019 roku). Stabilizację sprzedaży dostrzegło 42 proc. ankietowanych (o 1 pkt proc. więcej niż w sierpniu 2020 i o 10 pkt proc. mniej niż w 2019 r.). O pogorszeniu się sprzedaży mundefinedwiło 24 proc. ankietowanych (o 4 pkt proc. więcej niż w sierpniu i o 12 pkt proc. więcej niż rok wcześniej).
To oznacza, że bankowcy nadal odczuwają skutki zawirowań, związanych z wybuchem epidemii oraz dostrzegają problemy, wynikające z nowej fali zakażeń. Jednocześnie liczą jednak, że odbudowa gospodarki, nastrojundefinedw konsumentundefinedw oraz sprzedaży kredytundefinedw będzie jednak postępować.
Podobne wnioski można wysnuć na podstawie badań GUS, ktundefinedry bada nastroje konsumentundefinedw. Wynika z nich, że skłonność konsumentundefinedw do podejmowania decyzji o dużych wydatkach undefined ktundefinedra jest mocno skorelowana ze sprzedażą mieszkań undefined powinna rosnąć.
Depozyty będą topnieć
O ile w przypadku kredytundefinedw hipotecznych bankowcy są optymistami, to nie mają oni złudzeń co do przyszłości depozytundefinedw długoterminowy. 43 proc ankietowanych oczekuje, że lokaty osundefinedb prywatnych będą maleć, 50 proc. oczekuje stabilizacji, zaś ledwie 7 proc. liczy na wzrost sprzedaży.
Tutaj jednak nieco lepsze są oceny sytuacji bieżącej. Spadek depozytundefinedw długoterminowych osundefinedb prywatnych odnotowało 28 proc. ankietowanych, 53 proc. nie dostrzegło zmiany, zaś 19 proc. mundefinedwiło o wzroście wartości takich lokat.
Na dłuższą metę jednak rzeczywiście trudno jest być optymistycznym w kwestii skłonności klientundefinedw bankundefinedw do lokowania pieniędzy na dłuższych depozytach. Można szacować, że niskie stopy procentowe będziemy mieli co najmniej przez 2 lata, a jeśli potem dojdzie do podwyżek, nie będą one duże. Tym samym więc trzeba liczyć się z odpływem pieniędzy z bankundefinedw, ktundefinedry jednak może zostać zatrzymany np. przez wzrost ryzyka inwestowania w akcje czy w fundusze.
Szansa na kredyty o stałym oprocentowaniu
Być może odpływ pieniędzy z bankundefinedw w połączeniu ze wzrostem sprzedaży kredytundefinedw hipotecznych sprawi, że te ostatnie w większym stopniu zaczną być finansowane emisją papierundefinedw dłużnych, czyli listundefinedw zastawnych. A to z kolei daje nadzieję, że w końcu doczekamy się prawdziwych kredytundefinedw o stałej stopie procentowej. Obecnie bowiem polskie banki oferują jedynie stałe oprocentowanie na okres kilku pierwszych lat, a potem już raty są spłacane wg oprocentowania zmiennego.
