Ostatnia śnieżna zima w Polsce za nami? Nawet jeśli nie lubisz białego puchu - powinno Cię to martwić

Instytut Ochrony Środowiska - Państwowy Instytut Badawczy przedstawił raport, który prognozuje, jak będą się prezentować zimy w Polsce aż do 2100 roku. Wynika z niego, że nie będziemy mieć problemów z odśnieżaniem. To jednak jedyny powód do radości.


O czym przeczytasz?

Śnieg jest potrzebny

Popyt na sanki wskaźnikiem ocieplenia klimatu

W tym roku po raz pierwszy od dłuższego czasu, sanki stały się undefinedtowarem deficytowymundefined - gdy spadł śnieg, Polacy masowo ruszyli do sklepundefinedw wykupując je wszystkie. W niektundefinedrych miejscach pojawiły się nawet sąsiedzkie grupy wsparcia wypożyczające sobie nawzajem snaki i tzw. undefinedjabłuszkaundefined. Z perspektywy dzisiejszych seniorundefinedw, ale - co bardziej niepokojące - pokolenia trzydziestolatkundefinedw, takie działania wydają sięundefined dziwne. Przecież jeszcze 20-25 lat temu zimy kojarzyły się z białym puchem, ferie spędzało się na nartach, a w każdym domu, w ktundefinedrym mieszkały dzieci, sanki po prostu były.

Sanki w Polsce

Wystarczyło zaledwie kilkanaście lat, aby zaszła gwałtowna zmiana: zimy z mroźnych i białych, stały się chłodne i deszczowe. Śnieg pada sporadycznie i najczęściej w niewielkich ilościach - kopne śniegi, wymagające codziennego używania szufli już nie są naszym problemem. Czy jednak faktycznie nim były?

Pogoda to nie klimat - jak w Polsce zimy stały się coraz cieplejsze

Zima się skończyła, czas więc na podsumowania. Opady śniegu w tym roku były wyjątkowo duże, a ze względu na rundefinedwnie wyjątkowe na tle ostatnich lat niskie temperatury, biały puch utrzymywał się przez długie tygodnie. Tzw. ekosceptycy, uważający globalne ocieplenie za nie popartą faktami teorię, minioną zimę uznali za idealny przykład tego, że w przyrodzie nic się nie zmieniło. Na każdym kroku warto podkreślać, jak bardzo jest to szkodliwy pogląd: mylenie pogody z klimatem to jeden z najczęściej popełnianych błędundefinedw przez krytykundefinedw działań ekologicznych. Aby dostrzec zmiany klimatyczne, podobnie jak i społeczne, trzeba patrzeć z perspektywy, a nie na wąski wycinek danych.

Dlatego też Instytut Ochrony Środowiska - Państwowy Instytut Badawczy w swoim raporcie powołał się na pomiary dokonane na przestrzeni kilku dekad. Okazuje się, że latach 1952-1990 grubość pokrywy śnieżnej zimą wynosiła w naszym kraju średnio od 2,5 do 12,9 cm. Już 40 lat pundefinedźniej, czyli w latach 1991-2013 grubość pokrywy oscylowała w granicach 1,7-9,7 cm. W gundefinedrach notowania były większe.

Polska śnieg zima

To jednak nie jedyna zmiana. Skrundefinedcił się także czas zalegania śniegu - w latach 1952-1990 biały puch undefinedleżałundefined w Polsce przez średnio 49 dni, a w latach 1991-2012 tylko 44 dni. Podniosły się też średnie temperatury - zestawienie lutego 2020 i normy z okresu 1971-2000 wskazuje, że w ubiegłym roku było cieplej o ok. 5undefinedC. Co ważne, wiele stacji IMGW nie zanotowało w ogundefinedle występowania pokrywy śnieżnej.

Być może zmiany te nie wydają się bardzo drastyczne - w końcu o kilka stopni wyższa temperatura czy kilka centymetrundefinedw śniegu mniej nie powinno robić rundefinedżnicy. Niestety - wspomniane zmiany mają kolosalny wpływ na przyrodę, a tym samym i na nas.

Gdy nie ma śniegu, wszystko drożeje

Cykl, w ktundefinedrym po jesieni następuje mroźna i śnieżna zima, a pundefinedźniej stopniowo rozwijająca się wiosna jest procesem wspundefinedłgrającym z rytmem życia zwierząt, owadundefinedw i roślin w naszej szerokości geograficznej. Brak śniegu i wysokie temperatury zaburzają ten naturalny rytm i mogą zwiększać ekspansję poszczegundefinedlnych gatunkundefinedw owadundefinedw i roślin, co z kolei zaburza działanie całego ekosystemu. To skutkuje przenoszeniem się chorundefinedb, roznoszonych np. przez kleszcze i komary.

Susza klimat w Polsce

Topniejące śniegi zasilają wody podziemne i mają niebagatelny wpływ na to, jakimi zasobami wodnymi dysponujemy. Gdy śniegu nie ma, w wiosnę wchodzimy z deficytem, ktundefinedry skutkuje suszą - oddziałuje ona nie tylko na środowisko przyrodnicze, ale także gospodarkę. Zwiększają się koszty upraw, zmniejszają się plony, a to wszystko odbija się na kieszeni przeciętnego konsumenta. Doświadczamy tego od kilku lat regularnie.

Klimada 2.0 - mało optymistyczne prognozy do 2100 dla Polski i Europy

Klimada 2.0 to projekt Instytutu Ochrony Środowiska undefined Państwowego Instytutu Badawczego, ktundefinedry obejmuje prognozy klimatyczne dla naszego kraju do 2100 roku. Prognozy te uwzględniają m.in. sumę opadundefinedw i temperaturę powietrza. Badacze przyjęli dwa scenariusze o mało intuicyjnych dla masowego odbiorcy nazwach: RCP4.5 oraz RCP8.5.

Warto zapamiętać jednak, że pierwszy wariant RCP4.5 jest wersją optymistyczną: zakłada, że będziemy zmniejszać poziom emisji gazundefinedw cieplarnianych tak, aby w 2100 roku koncentracja CO2 nie przekraczała 540 ppm. Dla porundefinedwnania: w 2020 roku wskaźnik ten wynosił 410 ppm. W takim przypadku średnia temperatura nie powinna wzrosnąć o więcej, niż 2,2undefinedC, co pomoże powstrzymać postępującą degradację środowiska naturalnego.

Wariant RCP8.5 mundefinedwi o tym, co wydarzy się, jeśli nie podejmiemy żadnych działań na rzecz ograniczania CO2 i utrzyma się jego aktualne tempo wzrostu. Przy takim scenariuszu w 2100 poziom koncentracji CO2 wyniesie 940 ppm, a średnie temperatury będą w okresie 2081-2090 wyższe o 3,9undefinedC od dzisiejszych. Będzie to miało katastrofalne skutki dla nas wszystkich: susze, zanikanie biorundefinedżnorodności wśrundefinedd owadundefinedw, zwierząt i roślin oraz przenoszone przez pasożyty choroby staną się codziennością. Oczywiście w wariancie tym zmiany te w większym bądź mniejszym stopniu będą dotyczyć nie tylko Polski, ale rundefinedwnież wszystkich krajundefinedw europejskich .Chociaż wszyscy jesteśmy na poziomie globalnym ze sobą powiązani, już teraz widać wyraźną korelację między bogactwem danego państwa a jego działaniami ekologicznymi. Te z krajundefinedw, ktundefinedre intensywnie inwestują w ochronę środowiska naturalnego, są jednocześnie najbogatszymi na świecie. Innymi słowy: nie stać nas już na zaprzeczanie zmianom klimatycznym i undefinedekosceptycyzmundefined.

Artykuły, które mogą Cię zainteresować

Stopy procentowe, WIBOR a zakup mieszkania #SĘKwFinansach - Oskar Sękowski

Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała o kolejnej z rzędu podwyżce stóp procentowych. Nie pozostaje to bez wpływu na raty kredytów i zdolność finansową polskich rodzin. Komentarz odnośnie aktualnej sytuacji na rynku nieruchomości i finansów oraz wyjaśnienie podstawowych pojęć zapewnia Oskar Sękowski, redaktor mieszkanie.pl i analityk branżowy. Zapraszamy na 1 odc. nowej serii!