Zielono mi - o kojącym wpływie natury na psychikę
O tym, że zieleń uspokaja, wiadomo nie od dzisiaj. Spacery na łonie natury zalecane są od dawna przez psychologundefinedw i psychiatrundefinedw, a w Finlandii zmagającej się z wyjątkowo wysokim odsetkiem przypadkundefinedw depresji i samobundefinedjstw - chodzenie po lesie przepisywanie jest na receptę.
W Japonii od lat osiemdziesiątych funkcjonuje termin shinrinyoku, ktundefinedry w dosłownym tłumaczeniu oznacza undefinedleśną kąpielundefined. Państwo przeznaczyło 4 miliardy dolarundefinedw na wprowadzenie koncepcji lasoterapii w życie: w ramach akcji powstało 100 Leśnych Centrundefinedw Terapeutycznych, ktundefinedrych powierzchnia wynosi co najmniej 0,3 ha przy zachowaniu szerokości minimum 20 metrundefinedw każdego terenu zielonego. Drzewa w tych leczniczych parkach mają ponad 5 metrundefinedw, a wszystkie te precyzyjne wytyczne mają na celu zapewnienie odwiedzającym wrażenie undefinedzatopieniaundefined się w zieleni. Statystyki wykazują, że po ścieżkach terapeutycznych każdego roku spaceruje w Japonii 5 milionundefinedw ludzi. W ślad Kraju Kwitnącej Wiśni poszła rundefinedwnież Korea Południowa i Chiny.
W Polsce funkcjonuje projekt Leczenie Lasem organizowany przez Lasy Państwowe - na stronie Czas w Las znaleźć można inspiracje do leśnych wędrundefinedwek w dowolnym miejscu kraju. Chcesz wiedzieć więcej o tajemniczym życiu lasu? Sprawdź Echa Lasu - ten wyjątkowy kanał w serwisie Youtube w przystępny sposundefinedb przybliży Ci zjawiska zachodzące w przyrodzie, zaprezentuje rundefinedżnorodne gatunki polskich zwierząt i przedstawi pracę leśnikundefinedw.
Las wspundefinedłpracuje z Twoim ciałem
Czy znasz to uczucie, gdy po krundefinedtkim czasie odpoczynku na łonie natury czujesz się bardziej beztroski i spokojny? To naturalna reakcja fizjologiczna organizmu - już kwadrans chodzenia po lesie znacznie wpływa na naszą gospodarkę hormonalną, a nawet układ krwionośny.
Yoshifumi Miyazaki wraz z grupą naukowcundefinedw przeprowadzili w Japonii badanie. Polegało ono na zachęceniu 84 badanych do odbycia wędrundefinedwki po lesie oraz - dla porundefinedwnania - takiej samej grupy do przechadzki po centrum miasta. Po spacerze zmierzono kilka parametrundefinedw fizjologicznych u obu grup. U osundefinedb, ktundefinedre spacerowały po zielonym terenie, zanotowano spadek hormonu stresu (kortyzolu) o 16% i ciśnienia krwi o 2%. undefinedUspokoiłoundefined się rundefinedwnież ich serce - średnio biło o 4% wolniej. U grupy kontrolnej nie stwierdzono żadnych pozytywnych zmian.
Co jest powodem, dla ktundefinedrego zieleń działa dla nas tak kojąco? Zdaniem specjalistundefinedw, przyczyn należy poszukiwać w naszych korzeniach - ewolucyjnie wywodzimy się z terenundefinedw zielonych, a mieszkanie w zurbanizowanym społeczeństwie nam nie służy. Nie brakuje rundefinedwnież bardziej oczywistych badań dotyczących jakości powietrza w lasach czy mikroorganizmundefinedw go zamieszkujących, a także ich pozytywnym wpływie na układ oddechowy.
Antydepresanty a mieszkanie z widokiem na drzewa
Dotychczas prowadzone badania nad wpływem zieleni na nasze psychiczne samopoczucie były jednomyślne, ale przeprowadzane na stosunkowo niewielkich grupach. Ich dodatkowym mankamentem był rundefinedwnież brak oparcia na obiektywnych przesłankach - większość badań uwzględniała głundefinedwnie indywidualne odczucia osundefinedb badanych. Naukowcy z Lipska i Jeny postanowili zatem bazować na undefinedtwardychundefined danych i zdecydowali się na niecodzienną metodologię: zestawienie ze sobą liczby recept na antydepresanty i ilości drzew w danej okolicy. W badaniu wzięto pod uwagę aż 10 tysięcy mieszkańcundefinedw Lipska - uwzględniono rundefinedwnież dodatkowe zmienne, jak wiek, masa ciała, płeć i zatrudnienie.
Wnioski okazały się jednoznaczne: im większa ilość drzew w sąsiedztwie (definiowanym jako 100 metrundefinedw od miejsca zamieszkania), tym recept na antydepresanty przepisywanych mniej. Co ważne, korelacja ta jest bardzo widoczna w grupach ryzyka - czyli w przypadku osundefinedb starszych lub o mniejszej sprawności ruchowej.
W dobie pandemii koronawirusa badanie to ma jeszcze dodatkowy wymiar - w pewnym stopniu, wszyscy mamy ograniczoną mobilność.
Nie masz wokundefinedł drzew? Wprowadź do domu rośliny doniczkowe
W Wielkiej Brytanii lekarze pierwszego kontaktu przepisują swoim pacjentomundefined rośliny doniczkowe. Ten sposundefinedb na polepszenie samopoczucia został zapoczątkowany przez lekarkę w Manchesterze - mieście, ktundefinedre słynie z wysokiego poziomu hałasu i niewielkiej ilości zieleni. Co ciekawe, jedno z badań potwierdza, że już 40 sekund spędzonych na pielęgnowaniu roślin na parapecie może znacznie wpłynąć na efektywność - to informacja nie tylko dla pracownikundefinedw, ale rundefinedwnież pracodawcundefinedw starających się stworzyć przyjazne miejsce pracy.
Rośliny doniczkowe przede wszystkim pięknie wyglądają, ale także mogą wspomagać oczyszczacze powietrza w walce z atakującym nasze mieszkania smogiem i - jak się okazuje - polepszać nasze samopoczucie. Ich codzienna pielęgnacja i doglądanie jest doskonałym remedium na stres. Nie wiesz, na co się zdecydować? Sprawdź, jakie rośliny doniczkowe będą modne w 2021 roku.
Chroniąc drzewa inwestujemy w siebie
We wnioskach do badania opublikowanego w Scientific Report naukowcy zwracają uwagę na to, jak ważne jest pamiętanie o uwzględnieniu zieleni w przestrzeni miejskiej. W Polsce wciąż mamy z tym problem - chociaż coraz więcej nowopowstających osiedli posiada skwery i mini-parki, likwidowanie terenundefinedw zielonych w miastach jest działaniem nagminnym. Warto rozważyć interweniowanie do lokalnych władz w tej sprawie. A jeśli posiadamy własny ogrundefineddek - kilkukrotnie przemyśleć wycinkę starego drzewa.